Podlaszucy, legendy i szeptuchy. Podlasie - "kraina błota i mgły"

Data publikacji: 04.01.2023 09:27
Ostatnia aktualizacja: 27.01.2025 13:00
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Podlasie - "kraina błota i mgły"
Podlasie - "kraina błota i mgły", Autor - shutterstock
Magiczne Podlasie z szeptuchami, ale i bielską bojówką artystyczną, Kraina Otwartych Okiennic i dobrych ludzi zakochanych w swoich małych ojczyznach. To świat opisany przez dr Ewę Zwierzyńską w książce pt.: "Podlaska mozaika - reportaże z raju, krainy błota i mgły".

Mała wioska w gminie Bielsk Podlaski. Zdaniem gościa "Kulturalnej Jedynki" właśnie tu bije serce regionu. Ma to związek m.in. z jego historycznymi granicami. - Serce Podlasia zawsze biło między Narwią a Bugiem. Takie grody jak Mielnik, Drohiczyn, Bielsk Podlaski i Suraż zostały założone przez Jarosława Mądrego już w XIII wieku - tłumaczy dr Ewa Zwierzyńska i dodaje, że ziemie te stanowiły zaczątek i najstarszą część Podlasia. 

Język podlaski. "Żywa skamielina"

Tereny między Bugiem a Narwią mają swoją specyfikę. To niezwykle barwna mieszanka wpływów. - Tu wytworzył się zupełnie inny język. Posiadający cechy zarówno gwar białoruskich, jak i ukraińskich, dlatego bardzo trudno jest go sklasyfikować. Ostatnio naukowcy, badając lingwistycznie strukturę, języka doszli do wniosku, że jest to oddzielny język podlaski, ponieważ wyróżniają go charakterystyczne cechy, których nie mają gwary ukraińskie i białoruskie - opowiada. 

Pojawiła się nawet teoria, że język podlaski jest najstarszym reliktem języka staroruskiego, który był językiem urzędowym w Wielkim Księstwie Litewskim. - W tym właśnie języku pisane były dokumenty urzędowe czy statut Wielkiego Księstwa Litewskiego. Nazywany starobiałoruskim, właściwie w formie niezmienionej przetrwał na Podlasiu do dzisiaj - tłumaczy dr Ewa Zwierzyńska i nazywa ten język skarbem i "żywą skamieliną".

Podlaszucy i Podlasianie

Podział ów jest dziełem autorki książki "Podlaska mozaika - reportaże z raju, krainy błota i mgły". Mieszkańcy Podlasia powinni nazywać się Podlasianami, ale wśród nich rozmówczyni Małgorzaty Raduchy wyróżnia właśnie Podlaszuków. - Oni sami się tak nazywają i są wyodrębnioną grupą etniczną, religijną. To są najczęściej ludzie prawosławni, posługujący się językiem podlaskim lub gwarami przejściowymi - analizuje gość "Kulturalnej Jedynki".

Tytuł książki nie jest przypadkowy, a słowo "mozaika" ma wiele warstw. To różnorodność kolorów i faktur. - Ja tak postrzegam Podlasie. Jest wielokulturowe, ma liczne odcienie. Ale "mozaika" w mojej książce ma również trochę inne znaczenie. Chciałam pokazać Podlasie w sposób przekrojowy. Nie da się pokazać wszystkiego, więc zdecydowałam się na reportaże krótkie. To bardziej migawki, pocztówki z Podlasia, które ukazują bardzo różne aspekty - wyjaśnia.

YouTube/Podlaskie Travel

Czytaj też:

Podlaska duchowość

Tu mieszają się religie i dawne wierzenia. Drzewa uznaje się za święte: nie ścina się np. dębów. Tu wciąż żywe są tradycje szeptuch. - Doświadczam tej duchowości na każdym kroku. Według mnie te rytuały są tak dobrze opowiedziane i znane, że nie zamieściłam specjalnego reportażu o szeptuchach. Ale podróżując po Podlasiu, poznałam mnóstwo "zwykłych ludzi", którzy odkrywali przede mną swoje niesamowite duchowe światy. Odnajdywałam np. legendy, które zna tylko kilka osób we wsi - podsumowuje dr Zwierzyńska.


POSŁUCHAJ

10:40

Podlaszucy, legendy i szeptuchy. Podlasie: "kraina błota i mgły" (Kulturalna Jedynka/Jedynka)

 

Tytuł audycji: Kulturalna Jedynka

Prowadziła: Małgorzata Raducha

Gość: dr Ewa Zwierzyńska (autorka książki "Podlaska mozaika - reportaże z raju, krainy błota i mgły")

Data emisji: 3.01.2023

Godzina emisji: 23.38

mg

Nowy wspaniały świat
Nowy wspaniały świat
cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.