Zygmunt Miłkowski urodził się w 1824 roku. Był synem oficera napoleońskiego; urodzony na Podolu, jako student matematyki uniwersytetu w Kijowie uczestniczył w powstaniu węgierskim podczas Wiosny Ludów. Po jego upadku był internowany w Turcji, a od 1858 roku przebywał na emigracji w Anglii. Był też członkiem Towarzystwa Demokratycznego Polskiego. Jak jednak ocenia prof. Jan Żaryn, dyrektor Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego, całe życie działacza i pisarza było pasmem działań konspiracyjnych. - Celem tych działań była Polska i odzyskanie przez nią niepodległości. Tak długo, jak jego zdaniem sprawa polska była w obiegu międzynarodowym, tak długo trzeba było korzystać z istnienia różnych wydarzeń - opowiada gość audycji "Dziedzictwo i pamięć".
Według historyka pisarz i działacz niepodległościowy był człowiekiem wielowymiarowym. - Należał on do epoki romantyczniej, wyrazistej struktury pojęciowej romantyzmu polskiego. Zygmunt Miłkowski mieści się w kolekcji osób takich jak Adam Mickiewicz, które z jednej strony zostawiły nam niezwykłą spuściznę literacką, a z drugiej strony próbowały niejako ścigać z tą treścią literatury, którą tworzyły - ocenia historyk. - Miłkowski jest dziś postrzegany jako osoba związana z Ligą Polską, ponieważ był jej twórcą. Ja bym go szczególnie wiązał jednak właśnie z pozytywnym mitem autentycznego polskiego romantyka. Oznacza to człowieka, który z jednej strony buduje świadomość poprzez swoją twórczość, a z drugiej strony jest przedstawicielem tej doktryny - mówi gość Programu 1 Polskiego Radia.
Czytaj także:
Walka o sprawę polską
W trakcie powstania styczniowego Zygmunt Miłkowski został mianowany naczelnikiem zbrojnego wystąpienia na Podolu. Próba rozpoczęcia powstania na tych ziemiach zakończyła się jednak niepowodzeniem. - Zygmunt Miłkowski niejako skorzystał z tej atmosfery buntu narodów i wykorzystania w polityce międzynarodowej sprawy polskiej. I w związku z tym, kiedy wybucha powstanie, próbuje zorganizować oddział. Udaje mu się i zostaje pułkownikiem, który ma się przebić na teren Podola. Do przebicia ostatecznie nie doszło; prowadził potyczki, ale z wojskami rumuńskimi, które nie dopuściły go do granicy Rosji - opowiada prof. Jan Żaryn.
Po klęsce powstania działacz mieszkał między innymi w Szwajcarii, gdzie założył zakład edukacyjny z internatem dla młodzieży polskiej. Utrzymywał się wówczas z pisania. W 1886 roku założył Ligę Polską oraz wydał broszurę polityczną "Rzecz o obronie czynnej i skarbie narodowym". Stanowiła ona manifest jego romantycznej postawy i woli walki, a także krytykę bierności ze strony przedstawicieli pozytywizmu. - Zygmunt Miłkowski wraz z innymi powstańcami styczniowymi powołał Ligę Polską, aby zamanifestować w sensie intelektualnym i czynnym swoją niezgodę na pozytywizm i płynący z niego trójlojalizm - wyjaśnia historyk.
- W tej broszurze Miłkowski wykłada dwie zasadnicze kwestie: z jednej strony skarb narodowy, czyli idea używana później przez kolejne pokolenia imigrantów. Z drugiej strony nawoływał do czynności. Niekoniecznie miało to polegać na tym, by natychmiast się zbroić, ale stale się przygotowywać - tłumaczy gość Programu 1 Polskiego Radia.
Zwrot do młodych
Przedstawiony przez Zygmunta Miłkowskiego wątek aktywności przyjęła Liga Polska, a później Liga Narodowa. Jednocześnie działacz rozpoczął współpracę z młodym pokoleniem pozytywistycznego świata. - Miłkowski widział, że w młodym pokoleniu jest niezwykły potencjał - opowiada prof. Jan Żaryn. - Wbrew potocznym opiniom ani Zygmunt Balicki, ani Roman Dmowski, ani Jan Ludwik Popławski, czyli współtwórcy Ligi Narodowej, nie odtrącali romantyzmu w jego celach maksymalistycznych. To były te same cele, które stanęły przed tym pokoleniem niepokornych - wyjaśnia historyk.
Włączenie się przez działacza w pracę Ligi Narodowej w 1893 roku oznaczało rozwiązanie Ligi Polskiej. - Zygmunt Miłkowski został przekonany przez Romana Dmowskiego, który specjalnie przyjechał w tym celu do Szwajcarii. (...) Od tej pory Liga Narodowa realizowała plan wiążący się jak najbardziej z tradycją romantyczną, i tradycją Towarzystwa Demokratycznego Polskiego, w nowych warunkach - wyjaśnia prof. Jan Żaryn.
Współpraca Zygmunta Miłkowskiego z Ligą Narodową trwała do 1908 roku. - Widać w korespondencji, że Miłkowski był traktowany przez Romana Dmowskiego jako mistrz. Istniała między nimi bardzo daleko idąca wspólnota myśli, jeśli chodzi na przykład o rewolucję 1905 roku. (...) Ale Roman Dmowski po tej rewolucji wydał dokument "Rosja, Niemcy a kwestia polska". Próbował tam przekonać członków Ligi Narodowej, że za chwilę wybuchnie wojna, w której wybuchnie sprawa polska, i trzeba się opowiedzieć po jednej ze stron. I jeżeli sprawa polska ma przynieść odzyskanie niepodległości, to nie może opierać się na współpracy z Niemcami (...) Dla Miłkowskiego, i wielu innych, było to nie do przyjęcia - tłumaczy historyk.
Tytuł audycji: Dziedzictwo i pamięć
Prowadziła: Dorota Truszczak
Gość: prof. Jan Żaryn (dyrektor Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego)
Data emisji: 17.01.2023
Godzina emisji: 19.30
qch/kor