Państwowa Komisja Wyborcza zatwierdziła wynik wyborów prezydenckich w Czechach. W drugiej turze Petr Pavel pokonał Andreja Babisza, zdobywając ponad 58 proc. głosów. Frekwencja wyniosła zaś ponad 70 proc. W dniu zakończenia wyborów, po tym, jak stało się jasne, że wygra Petr Pavel, zwycięski kandydat powiedział, że wygrały takie wartości jak: prawda, godność i szacunek. Jego zdaniem trzeba teraz zasypać podziały w społeczeństwie.
- Ważne jest, abyśmy potrafili rozwiązywać problemy razem jako jedno społeczeństwo. Powrót do tych wartości, do normalnej komunikacji, znacznie pomoże nam poprawić jakość życia w naszym kraju - stwierdził Petr Pavel.
Starcie dwóch obozów
Patrik Eichler przyznaje, że Petr Pavel w polityce "jest debiutantem". - Jak wybory parlamentarne sprzed dwóch lat, tak prezydenckie w tym roku były mniej więcej starciem między obozem rządowym a obozem ruchu politycznego ANO, tzn. Andreja Babisza - zauważa ekspert.
- W obu kampaniach po stronie obozu rządowego stanął porządek przeciwko chaosowi, tj. Babiszowi. Czy też (w wyborach prezydenckich - red.) odwaga gen. Pavla, który jest byłym wojskowym, przeciwko słabości kogoś, kto kłamie i kto nie jest przygotowany do rządzenia państwem, jak Andrej Babisz - dodaje Patrik Eichler.
Andrej Babisz prowadził dość niespójną kampanię wyborczą, zmieniając w jej trakcie hasła. Z kolei kampania Petra Pavla była prowadzona spokojnie praktycznie przez cały czas jej trwania. - Komunikacja Petra Pavla odznacza się tym, że jest bardzo spokojna i oszczędna oraz nie ma w niej szyderstwa, które jest kojarzone w Czechach z ustępującym prezydentem Zemanem, ani narracji ciągłej krzywdy, która związana jest z Babiszem - kontynuuje.
Dziennikarz wyjaśnia, że "głównym tematem kampanii były wizerunki kandydatów". - Tzn. przeszłość kandydatów. Obaj byli związani z partą komunistyczną. Problemem było to, że w kampanii nie były obecne duże tematy polityczne - słyszymy.
Wojna, napięcia i kryzys wpłynęły na wybór Czechów
Czy to, że kampania wyborcza odbywała się w czasie wojny na Ukrainie oraz kryzysu i napięć międzynarodowych, również miało znaczenie dla Czechów? Petr Pavel, były wojskowy i człowiek z doświadczeniem w instytucjach międzynarodowych, wydał się z tego powodu naszym sąsiadom pewniejszym wyborem niż Andrej Babisz?
- Na pewno tak. Spokój kandydata także decydował o tym, kto zostanie prezydentem. Obóz rządowy mówił, że Babisz to "niepewność w sprawie polityki zagranicznej […]. Jest też oligarchą, ma kupione media, duże przedsiębiorstwa, działające na jego korzyść, i jest zagrożeniem dla demokracji". Ten sam obóz twierdził, że obroni demokrację oraz Czechów w kontekście konfliktu rosyjsko-ukraińskiego - twierdzi Patrik Eichler.
Poza tym w audycji:
- "Działania na rzecz uzyskania myśliwców F-16 są kontynuowane. Mamy pozytywne sygnały z Polski, która gotowa jest przekazać je nam w koordynacji z NATO". Tak napisał na Telegramie szef biura prezydenta Wołodymyra Zełenskiego Andrij Jermak. O szczegółach Paweł Buszko.
- To prawdopodobnie Izrael stoi za atakiem na fabrykę broni w środkowym Iranie. W sobotę wieczorem doszło do eksplozji w Isfahanie. Skutki tego ataku są na razie trudne do oszacowania. Iran twierdzi, że nikt nie zginął. Co tej sprawie wiadomo? O tym Wojciech Cegielski.
- Amerykański sekretarz stanu Antony Blinken jest w podróży po Bliskim Wschodzie. Odwiedził już Egipt, a dziś rozpoczął wizytę w Izraelu. Wśród tematów rozmów jest zaostrzająca się sytuacja w relacjach izraelsko-palestyńskich. Rozmowa z Michałem Wojnarowiczem z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.
Czytaj także:
Tytuł audycji: Więcej świata
Prowadził: Michał Strzałkowski
Goście: Patrik Eichler (czeski dziennikarz, komentator spraw politycznych i ekspert z Akademii Demokratycznej Masaryka), Michał Wojnarowicz (Polski Instytut Spraw Międzynarodowych)
Data emisji: 30.01.2023 r.
Godzina emisji: 17.32
DS
Wybory w Czechach. Ekspert: Pavel w polityce jest debiutantem - Jedynka - polskieradio.pl