Gość audycji przyznaje, że już podczas nauki w liceum miał okazję przeczytać "Historię filozofii" Władysława Tatarkiewicza. - Nie potrafiłem wybrać kierunku studiów, chciałem chyba studiować coś najogólniejszego i w ten sposób wybrałem filozofię - mówi prof. Michał Zembrzuski, filozof z Instytutu Filozofii Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Dodaje, że filozofia zawsze rodzi się z chęci poznania, i podobnie rzecz miała się w jego przypadku.
Czy filozofia w XXI wieku jest potrzebna?
Rozmówca Katarzyny Jankowskiej zwraca uwagę, że rola filozofii w wymiarze społecznego funkcjonowania powinna wiązać się ze stawianiem pytań, próbą spojrzenia na każdą sytuację inaczej. - Diagnozując sytuację społeczną, trzeba powiedzieć, że filozofów i głosu filozofii w wymiarze społecznym brakuje. Jestem przekonany i mam też informacje, że w innych obszarach kulturowych, chociażby w Stanach Zjednoczonych, ta rola filozofii jest znacznie większa - mówi.
Prowadząca audycję stwierdziła, że brakuje debat filozoficznych, mogących mieć ożywczy wpływ na życie społeczne. Podobnie uważa gość Jedynki. - Istnieje wielka potrzeba debat, które stanowiłyby zestawienie poglądów. Mocne argumentacje, wysuwane tezy. Patrząc z perspektywy nauczyciela filozofii, to jednak studenci się tego uczą - przekonuje. Dodaje, że we wrześniu tego roku odbędzie się XII Zjazd Filozoficzny. - Polemiki między filozofami są bardzo ostre - podkreśla.
Rola autorytetów w naszym życiu
Zastrzega jednocześnie, że nie chodzi tu o personalne ataki, lecz o merytoryczny spór. Warto podkreślić, że filozofowie w Polsce wyrastają z różnych szkół i tradycji filozoficznych. - Nie zgadzają się ze sobą i debata nie zawsze musi wiązać się z rozstrzygnięciem - zauważa prof. Zembrzuski. Nie kryje, że filozofowie dobrze czują się w swoim obszarze naukowym i konferencyjnym. - Niechętnie wychodzą z tej strefy komfortu, być może nie są gotowi, żeby debatować i dyskutować powszechnie.
Na pytanie o rolę autorytetów w naszym życiu gość audycji wskazuje postać i przesłanie Józefa Marii Bocheńskiego. Był on logikiem i historykiem logiki oraz filozofii. Za kilka dni przypada 28. rocznica śmierci tego myśliciela. - W książce "Sto zabobonów" rozróżnił autorytet epistemiczny i deontyczny. W pierwszym przypadku uznajemy kogoś za autorytet, gdy w swojej dziedzinie wypowiada zdania zgodne z najnowszą wiedzą. Drugi przypadek oznacza odwołanie się do statusu prawnego, zajmowanego stanowiska - mówi profesor.
Sam przyznaje, że jego zdaniem głos autorytetu jest potrzebny i ważny.
YouTube/Naukowe Towarzystwo Tomistyczne
Średniowiecze - wieki ciemne?
Przedmiotem badań prof. Michała Zembrzuskiego jest średniowiecze. Na antenie Programu 1 Polskiego Radia przypomina on, że mówimy o epoce, która trwała dziesięć wieków, a co za tym idzie - musiała wywrzeć wpływ na kulturę późniejszą. - Renesans, a także epoka nowożytna wartościowały ten okres jako okres ciemności, grozy, zatrzymania się ruchu intelektualnego. Jestem przekonany, że to wartościowanie jest niepotrzebne, zbędne. Dopiero XX wiek przynosi szersze badania - wyjaśnia.
Dodaje, że znaczenia średniowiecza nie da się przecenić, a powołuje się m.in. na autorytet historyka Jacquesa Le Goffa. - Słynna jest jego książka "Historia ciała w średniowieczu", w której pokazuje, że ta epoka ukształtowała pewne wzorce mówienia i myślenia o ciele. Uświadamia, że wszelkiego rodzaju napięcia, rozumienie i wartościowanie elementów ciała wynikają ze średniowiecza - podsumowuje prof. Michał Zembrzuski.
Audycja: Po drugiej stronie lustra
Prowadziła: Katarzyna Jankowska
Gość: prof. Michał Zembrzuski (filozof z Instytutu Filozofii Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego)
Data emisji: 31.01.2023
Godzina emisji: 00.14
mg
Prof. Michał Zembrzuski: w wymiarze społecznym brakuje głosu filozofii - Jedynka - polskieradio.pl