"W moim domu grało się dużo soulu". Rosalie. o muzycznych inspiracjach

Rosalie. bardzo świadomie kieruje swoją karierą. Przyznaje, że podejścia do mediów społecznościowych uczyła się stopniowo. - Początkowo bardziej w to wchodziłam niż teraz. Musiało powstać zrozumienie tego co chcę mówić, a co chcę zachować dla siebie - słyszymy. Artystka została zapytana również o emocje towarzyszące publicznym występom. - Są momenty, w których zupełnie nie mam tego strachu. Ale wszystko zależy od miasta. Jak wiem, że gram w Poznaniu to tremę czuję już jadąc autobusem. Mam świadomość, że jest to miasto, w którym dorastałam. Że będą znajomi, że będzie rodzina - zwraca uwagę wokalistka.

"Album to moment, by pokazać co teraz czujesz"

W muzyce tworzonej i proponowanej nam przez Rosalie. odnajdujemy m.in. klimat lat 90. Nieprzypadkowo. - Na pewno jest to związane z dzieciństwem. Wychowywałam się na muzyce lat 70., 80. i 90. W moim domu dużo grało się soulu, ale to też są kolejne lata. Brzmienia młodzieżowe: hip-hop, R'n'B. To było coś, co mi w duszy grało. I chyba pozostała ze mną taka słoneczna, ciepła brzmieniowo muzyka - analizuje gość Programu 1 Polskiego Radia. Jednocześnie dodaje, ze słuchaczy czekają muzyczne zaskoczenia. - Lubię jak jest mi przyjemnie w życiu - przyznaje. 

Artystka zdradza, że podczas prac nad trzecim albumem miała poczucie, że może zacząć coś nowego. - "IDeal" to album, który z jednej strony był dla mnie odkrywczy i potrzebny, ale to był trudny dla mnie moment. To była pandemia. Bardzo mnie to dotknęło i nawet trochę obraziłam się na muzykę, na to co dzieje się względem mojej pracy - wspomina. Jej zdaniem odradzanie się kultury obserwujemy właśnie obecnie. - Trzeci album nie powstawał z tymi samymi emocjami. Jestem inną osobą, jestem w innym momencie życia, otaczam się nowymi ludźmi, czerpię nowe inspiracje. U muzyka, album to moment, by pokazać kim jesteś teraz i co czujesz - wyjaśnia.

YouTube/Rosalie.