"Wilczy pęd" na scenie. Patrycja Markowska zaprasza na trasę koncertową

Najnowszy album Patrycji Markowskiej miał premierę w ubiegłym roku. Jak przyznaje artystka, prace nad wydawnictwem rozpoczęły się w trakcie pandemii, co wpłynęło również na termin rozpoczęcia trasy koncertowej promującej płytę. - To był dziwny czas niegrania, przez to trasa się trochę przeciągnęła. Kiedy wydaję płytę, to marzę, aby zagrać ją na żywo. Wtedy album nabiera dla mnie wagi, to jest dla mnie taka kropka nad i - opowiada Patrycja Markowska.

Artystka zdradza w rozmowie z Pawłem Sztompke, że występy będą połączeniem dwóch stylów. - Pierwszy raz w życiu nie mogłam się zdecydować, czy ma to być trasa elektryczna, czy też akustyczna. Postanowiłam więc, że będzie to trasa "pół na pół": i akustyczna, i elektryczna - mówi gość "Muzycznej Jedynki".

Czytaj także:

Koncertowi goście specjalni

Podczas występów artystce będzie towarzyszył jej zespół, a na niektórych koncertach usłyszymy również gości specjalnych. - Na części koncertów będzie Dawid Karpiuk, z którym nagrałam piosenkę "Na zakończenie dnia", związaną z akcją pomocy dla Ukrainy. Na kilku koncertach, tych akustycznych, wystąpi także mój tata. Trudno było go namówić, ale się udało - mówi Patrycja Markowska. - Serce mi podpowiada, że nie da się niczym podrobić tych chwil, gdy stoimy sami na scenie. Rzeczywiście jednak on już nie chce grać; swoje już zaśpiewał, tylko trudno mi się z tym pogodzić. Staram się go nie naciskać, ale jednak czasami go namawiam.

W ramach trasy Patrycja Markowska wystąpi m.in. w Zabrzu, Bydgoszczy, Gdańsku i Toruniu. Artystka wyjaśnia, że pod pewnym względem specjalny będzie koncert w Warszawie. - Będzie to koncert w Stodole, kultowym miejscu, ale też wystąpią i mój tata, i Dawid Karpiuk. To jedyny koncert, na którym wystąpi dwóch gości - zaprasza gość "Muzycznej Jedynki".