Działacz rolniczej "Solidarności" wywodził się z rodziny będącej na celowniku służby bezpieczeństwa od początku lat 80. Jego ojciec, Michał Bartoszcze, był jednym z trzech działaczy "S" pobitych przez milicjantów podczas tzw. kryzysu bydgoskiego, kiedy opozycja odmówiła opuszczenia sali, w której odbywała się sesja Wojewódzkiej Rady Narodowej. Mężczyźni byli też inspiratorami i uczestnikami strajku okupacyjnego w siedzibach Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego w Bydgoszczy i Inowrocławiu. Jednocześnie Michał wraz z dwoma starszymi synami - Romanem i Piotrem - w październiku 1980 roku znalazł się w strukturach założycielskich rolniczej "Solidarności". Opór rolników w całym kraju, w tym rodziny Bartoszczów, doprowadził w maju 1981 roku do rejestracji NSZZ Rolników Indywidualnych "Solidarność".
Ciało zamordowanego działacza odnaleziono 9 lutego 1984 roku w Radłówku. Zwłoki znajdowały się w studzience melioracyjnej; znaleziono na nich ślady bicia i duszenia. Komunistyczna prokuratura stwierdziła jednak, że przyczyną zgonu było uduszenie się w studzience na skutek upojenia alkoholowego. Te ustalenia podważyli śledczy z Instytutu Pamięci Narodowej. - Stwierdzono w sposób jednoznaczny, że do śmierci Piotra Bartoszcze przyczyniły się osoby trzecie - mówił w 2017 roku prokurator Andrzej Pozorski, szef pionu śledczego IPN.
Czytaj także:
Wolna wieś i wolna Polska
Uroczystości upamiętniające lidera rolniczej "Solidarności" rozpoczęło zapalenie zniczy i złożenie kwiatów na jego grobie w Inowrocławiu. W ten sam sposób działaczowi oddano hołd w Radłówku. Jak mówi wójt gminy Inowrocław, Tadeusz Kacprzak, upamiętnienie działalności i śmierci Piotra Bartoszcze jest ważne nie tylko dla rolników. - Moją wielką radością i dumą jest to, że kultywujemy pamięć o tych, którzy walczyli nie tylko o kujawską wieś, ale też wolną Polskę - słyszymy.
Historyk Wojciech Gonera zauważa z kolei, że Piotr Bartoszcze pojawiał się "na pierwszej linii" podczas strajków. W opinii eksperta został zamordowany, ponieważ podjął walkę z komunistycznym reżimem. - Był jednym z wyróżniających się działaczy rolniczej "Solidarności". Przez to był inwigilowany praktycznie od początku 1981 roku. Służba Bezpieczeństwa prowadziła działalność operacyjną tak naprawdę przeciwko całej jego rodzinie - przypomina historyk.
Audycja: W samo południe
Prowadził: Krzysztof Grzesiowski
Materiał: Witold Banach
Data emisji: 7.02.2023
Godzina: 12.43
qch
Bohater nie tylko dla rolników. Rocznica zamordowania Piotra Bartoszcze - Jedynka - polskieradio.pl