Reaktywowanie Budki Suflera. "Lipko był twórcą szalenie szerokim"

Ostatnie lata to bardzo burzliwy czas w trwającej niemal pół wieku historii Budki Suflera. W 2014 roku grupa ogłosiła oficjalne zakończenie działalności, której zwieńczeniem była wielka trasa koncertowa po Polsce. Kilka lat później pojawiły się jednak pogłoski o tym, że zespół ma zamiar powrócić na scenę, już bez wokalisty Krzysztofa Cugowskiego, za to z Romualdem Lipko, klawiszowcem i twórcą większości wielkich przebojów grupy. 

Wokalistą został Robert Żarczyński. Po śmierci Lipki w 2020 roku wydawało się, że sprawa jest definitywnie zakończona. Za wygraną nie dawali jednak dwaj długoletni członkowie Budki: basista Mieczysław Jurecki i perkusista Tomasz Zeliszewski. W roku 2021 dołączyła Irena Michalska, a w roku 2022 przedstawiono nowego wokalistę. Został nim Jacek Kawalec. - Bardzo się cieszę, że z nami śpiewa - mówi Zeliszewski.

W hołdzie Romualdowi Lipce?

Pod koniec roku 2022 na rynku ukazała się płyta "Skaza". Znalazły się na niej utwory z tekstami artystów, którzy przez wiele lat współpracowali z zespołem. - Głównie są to teksty Bogdana Olewicza, jest też jeden tekst Jacka Cygana, są teksty Tomka Zeliszewskiego, są teksty Justyny Holm - wylicza Jacek Kawalec. Dodaje, że od strony kompozytorskiej mamy do czynienia z dziełem Romualda Lipki. 

Zmarły w 2020 roku kompozytor zostawił wiele niepublikowanych utworów swojego autorstwa. - Był twórcą szalenie szerokim. Dlaczego u nas, z przodu sceny, stoi trójka wokalistów? To wszystko wina Romka. Przecież nie można zrezygnować z przepięknych numerów, które są dla kobiety. Nie może ich śpiewać facet. (...) Nie można zrezygnować też z utworów szalenie melodyjnych, dla głosu i klimatu Roberta - tłumaczy Zeliszewski.

Budka Suflera to jednak również drapieżność i energia. Tu doskonale sprawdza się charyzma Jacka Kawalca. - My mamy taką tradycję. Były lata, kiedy na scenie pojawiała się piątka wokalistów - przypomina gość audycji. 

YouTube/Budka Suflera

Kiedy nowa trasa koncertowa?

W czerwcu tego roku grupa planuje rozpocząć trasę koncertową. - Koncerty to najpiękniejsza nagroda dla muzyka. To największe marzenie - mówi Zeliszewski. Kawalec dodaje, że musi mierzyć się z legendą Krzysztofa Cugowskiego, ale często reakcje publiczności dają mu satysfakcję. - Mimo wrażliwości artystycznej, jestem odporny. A nagrodą jest zawsze reakcja po koncercie, kiedy ludzie przychodzą i mówią, że na to czekali - podsumowuje.