Marek Sawicki o orzeczeniu TSUE ws. lasów: jest zbyt daleko idące

W wydanym w czwartek wyroku Trybunał Sprawiedliwości UE uznał, że organizacje ochrony przyrody powinny mieć prawo kwestionować przed sądem plany urządzenia lasu. Sprawa dotyczyła skargi skierowanej przeciwko Polsce przez Komisję Europejską, która sformułowała dwa zarzuty. 

Polska nie zgodzi się na wprowadzenie do prawa krajowego możliwości sparaliżowania gospodarki leśnej. Wyrok TSUE ws. polskich lasów właśnie takim paraliżem grozi - podały we wspólnym oświadczeniu resort klimatu i środowiska oraz Lasy Państwowe.

Marek Sawicki: decyzja TSUE zbyt daleko idąca

Do sprawy odniósł się Marek Sawicki z Polskiego Stronnictwa Ludowego. Były minister rolnictwa podkreślił, że dobrze ocenia działalność Lasów Państwowych. Jak mówił ta instytucja to dorobek Polski, rodzimego szkolnictwa wyższego. - Chcę wyraźnie podkreślić: niedobrze, kiedy nieznający się na przyrodzie, na gospodarowaniu przyrodą, zajmują się jej regulowaniem. Wydaje się, że prawnicy mieli za małą wiedzę dotyczącą tego, jak gospodaruje się w polskich lasach - oświadczył.

Czytaj także:

- Generalnie jak patrzę na gospodarowanie w lasach państwowych, widzę w nich dużo większy porządek niż w lasach prywatnych. (...) Ingerowanie Trybunału w sprawy zarządzania, planów urządzeniowych lasów, jest zbyt daleko idące - stwierdził Marek Sawicki.

Polityk ocenił jednocześnie, że dyskusja nt. przekazania lasów pod jurysdykcję UE była w naszym kraju "przerysowana". - Na pewno nie chodziło o wyjęcie spod jurysdykcji, na pewno nie chodziło o to, by "uunijnić" polskie lasy. One i tak będą obecnością Lasów Państwowych, z pewnością nikt w Europie nawet tego nie zakłada - ocenił Marek Sawicki na antenie Programu 1 Polskiego Radia.

ms