Za najważniejsze osiągnięcie translatorskie Macieja Słomczyńskiego uważa się po dziś dzień przekład jednego z największych arcydzieł literatury światowej: "Ulissesa" Jamesa Joyce'a. Magda Mikołajczuk przypomina, że kiedy powieść, w roku 1969, ukazała się nad Wisłą, polscy czytelnicy oszaleli na jej punkcie. - Na "Ulissesa" polowano, bo zabrakło go w księgarniach. O "Ulissesie" mówiono, a tłumacz był tym tyleż zdumiony, co przytłoczony - zwraca uwagę prowadząca.
Czy tłumacz jest twórcą?
Maciej Słomczyński o zamieszaniu wokół przekładu książki Joyce'a pisał tak: "Bombardowany prośbami znajomych i nieznajomych, najazdem dziennikarzy i telefonami na pół obłąkanych paniuś, łowczyń autografów, uciekłem do Zakopanego i zaszyłem się w Domu Literatów". O sukcesie, który stał się jego udziałem, w roku 1980, opowiadał w rozmowie z Elżbietą Konieczną. - Zaskoczyło mnie to, że Joyce wygrał w Polsce - podkreślał.
Słomczyński tłumaczył również inne książki tego autora. Ponadto m.in. "Światłość w sierpniu" Faulknera, "Raj utracony" Miltona czy całą twórczość Williama Szekspira. - U nas jest tendencja do uważania aktora, który gra cudzą sztukę, za twórcę. A człowieka, który tłumaczy tego Szekspira, nie za twórcę. (...) Gdzie się kończy granica odtwarzania, a gdzie jest granica twórczości? Mnie się zdaje, że wolałbym porządny przekład niż trzeciorzędną powieść, która jest podobna do innych - przekonywał.
Żywoty równoległe Macieja Słomczyńskiego
Bohater "Kulturalnej Jedynki" był pół-Anglikiem. Sytuacja jego rodziców była nieco skomplikowana. Ojcem był Merian Cooper, amerykański filmowiec, generał amerykański i pilot Wojska Polskiego walczący podczas wojny polsko-bolszewickiej. Matką była Marjorie Crosby, a nazwisko Słomczyński nosił po ojczymie. - W czasie II wojny światowej Maciej walczył w Armii Krajowej. Był przetrzymywany na Pawiaku, skąd udało mu się uciec i przedostać na Zachód - opowiada Magda Mikołajczuk.
Służył w amerykańskiej armii i żandarmerii we Francji, a do Polski wrócił w roku 1947. "Odtąd wiódł dwa literackie żywoty równoległe". Jako tłumacz literatury angielskiej, Maciej Słomczyński i jako autor poczytnych kryminałów w stylu zachodnim, "Joe Alex". - Po wojnie byłem w policji amerykańskiej w Paryżu. Tam dosyć dużo pracowałem przy sprawach kryminalnych. Pracowałem przy handlarzach "żywym towarem", pracowałem nad przemytem. Tam było dużo rozmaitych szajek - mówił w roku 1961.
Epilog
Na podstawie kryminałów "Alexa", często powstawały filmy, a pisarz należał do inicjatorów telewizyjnego Teatru Sensacji "Kobra". W pewnym momencie postanowił zająć się również tworzeniem kryminałów milicyjnych, dziejących się w polskich realiach. Czynił to jako Kazimierz Kwaśniewski. Książki autorstwa Macieja Słomczyńskiego tłumaczone były na trzynaście języków. Tłumacz i pisarz zmarł w Krakowie, 20 marca 1998 roku.
Tytuł audycji: Kulturalna Jedynka
Prowadziła: Magda Mikołajczuk
Goście: Maciej Słomczyński (pisarz, tłumacz)
Data emisji: 29.03.2023
Godzina emisji: 23.39
mg