Polacy a czytelnictwo. Jak często sięgamy po książki?

Wyniki raportu Biblioteki Narodowej dotyczącej osób w wieku 15-18 lat mogą napawać optymizmem. Listopadowe badanie dokumentuje wzrost zainteresowania książkami wśród osób w tej grupie wiekowej, które wracają do czytelniczych praktyk sprzed pandemii: czytelnikami książek było 72 proc. badanych nastolatków (60 proc. w 2021 r.). 1 proc. było intensywnymi czytelnikami, deklarowało czytanie 7 i więcej książek. Oznacza to duży wzrost z 5 proc. w 2021 r.

Jak zwraca uwagę dr hab. Roman Chymkowski - kierownik Pracowni Badań Czytelnictwa w Bibliotece Narodowej, współautor raportu "Stan czytelnictwa książek w Polsce w roku 2022", mamy do czynienia ze stabilnym odsetkiem czytających Polaków powyżej 15 roku życia. - To około 1/3 populacji. Wyjątkowy był rok 2020, kiedy z racji różnych komplikacji, zwłaszcza pandemicznych, różne wskaźniki poszły zaskakująco do góry. Niemniej sądzę, że nie ma co szukać dramatu - ocenia gość "Czterech pór roku".

Czytaj także:

Młodzież czyta więcej?

Z raportu o stanie czytelnictwa wynika, że w ostatnich latach wzrósł procent czytelnictwa wśród nastolatków. Pozostaje on wyższy niż w starszych grupach wiekowych. - Nastolatki zwykle czytają więcej niż cała populacja. Cechą charakterystyczną naszego społeczeństwa pod względem kultury czytelnictwa jest to, że prawdopodobieństwo sięgnięcia po książkę maleje wraz z wiekiem. Niekoniecznie jednak jest tak, że ci, którzy czytają i są starsi, czytają mniej od osób młodszych - zaznacza dr hab. Roman Chymkowski.

A może powodem tej dysproporcji jest to, że młodzież czyta lektury szkolne? - Na pewno szkoła odgrywa tutaj ważną rolę, jednak nie sprowadzałbym tego wyłącznie do lektur. To miejsce, w którym wytwarzają się gęste interakcje społeczne. (...) Książka jest tym, co w takich gęstych relacjach chętnie się pojawia i owe relacje zagęszcza - wyjaśnia rozmówca Agnieszki Kunikowskiej.

Reportaże i biografie czy romanse?

Po jakie gatunki książek najczęściej sięgają Polacy? - Wśród wymienianych książek najczęściej pojawiają się dzieła należące do literatury popularnej, zwłaszcza literatura sensacyjno-kryminalna i romansowa - wymienia gość "Czterech pór roku".

- Zawsze, kiedy o tym rozmawiamy, pojawia się chęć znalezienia publiczności czytającej literaturę wysokoartystyczną, zwłaszcza nowe tytuły. Pamiętajmy jednak, że to dosyć specyficzna praktyka, zwłaszcza czytanie literatury nowej, która nie ma ustanowionego swojego miejsca w kanonie kultury ustanowionym przez szkołę. Jeśli już Polacy sięgają po literaturę wysokoartystyczną, to chętniej wybierają dzieła mające miejsce w kanonie. Czytanie Prusa czy Prousta jest nieco bezpieczniejszym wyborem lekturowym, niż dokonywanie samodzielnych ocen literatury najnowszej - dodaje dr hab. Roman Chymkowski.