Wiceszef MSZ: musimy edukować Niemcy w kwestii strat z czasu II wojny, to wymaga wysiłku

- Ze strony Niemiec padają propozycje współpracy w kilku obszarach, po raz pierwszy są to propozycje pozytywne - mówił wiceminister spraw zagranicznych Arkadiusz Mularczyk.

Arkadiusz Mularczyk był pytany o raport stratach wojennych, który trafi do niemieckich parlamentarzystów. Jak zauważył, bardzo niewielu Niemców ma wiedzę na temat agresji, okupacji, zniszczeń, strat, jakie poniosła Polska.

- Jestem zszokowany tym, co wiedzą Niemcy o drugiej wojnie światowej - zaznaczył. Dodał, że w sprawie reparacji wielu z nich stwierdza, że sprawa ma charakter zamknięty, a tymczasem przecież my wciąż ponosimy te koszty. Dodał, że nasi dziadkowie, rodzice ponosili gigantyczne koszty, jeśli chodzi o odbudowę Polski, ograniczenie ich rozwoju i potencjału, natomiast Niemcy dostali plan Marshalla, mogli swobodnie podróżować, kształcić się w Oksfordzie.

"Postawa wypierania faktów"

- W Niemczech jest postawa wypierania faktów, tworzą już alternatywną rzeczywistość - ostrzegał wiceminister, dodając, że musimy w sposób zdecydowany prowadzić edukację Niemców. W innym przypadku także inne zachodnie państwa przejmą narrację, że to Niemcy były wyzwolone w czasie II wojny światowej, a obozy nazistowskie znajdowały się "tylko" na terenie Polski.

- Kontrofensywa dyplomatyczna, informacyjna, jest niezbędna - mówił gość Jedynki. Dodał, że to wymaga wielkiego zaangażowania dyplomacji, mediów, historyków. Muszą powstawać publikacje po angielsku, niemiecku, w innych językach - apelował.

Wiceminister mówił także, że Polska powinna mieć przygotowany także rachunek strat poniesionych z racji działań wschodniego sąsiada. Więcej w rozmowie.

Czytaj także:

Więcej w nagraniu.