Nick Mason, Steve Hackett i inne legendy rocka w Spodku. Kamil Kubica: To wyraz sentymentu

Summer Fog Festival - zaczęło się od koncertu

Pierwsza edycja festiwalu miała miejsce w 2019 roku. Wszystko zaczęło się od propozycji organizacji koncertu Nicka Masona (Pink Floyd). - Pomyślałem, że fajnie by było, gdyby do Nicka Masona dołączyła ekipa z tamtego okresu. Wystąpił z nim wtedy zespół Soft Machine - opowiada Kamil Kubica, organizator Summer Fog Festival.

Sytuacja była o tyle wyjątkowa, że w latach 70. to Pink Floyd pełnił funkcję supportu na koncertach Soft Machine. Za sprawą gościa "Muzycznej Jedynki" role się odwróciły, a z czasem pojawił się pomysł na organizację festiwalu. - Udało mi się zorganizować pierwszą edycję w 2019 roku. Później niestety nastąpiła pandemia. Były zaplanowane dwie edycje, które najpierw przesuwaliśmy, a w końcu festiwal został odwołany. Teraz jednak powraca - zapowiada rozmówca Kamila Wicika.

Czytaj także:

Nick Mason po raz ostatni

Jak mówi organizator Summer Fog Festival, organizacja imprezy to ciężka praca, ale także źródło szczęścia. Przygotowanie festiwalu to zdaniem Kamila Kubicy okazja do usłyszenia na żywo swoich idoli, ale też szansa nawiązania przyjaźni. - Z Nickiem Masonem robię już jego trzeci koncert i trochę się zaprzyjaźniliśmy, nie tylko zawodowo. Wymieniamy się czasami różnymi ciekawymi informacjami, jeśli chodzi o wyścigi. Jest skromny, wyważony, nawet jeśli chodzi o kolegów z zespołu. To człowiek o wielkim sercu; jest też fajnym łącznikiem między Watersem a Gilmourem - mówi o perkusiście Pink Floyd.

Koncert podczas Summer Fog Festival będzie najprawdopodobniej ostatnim występem projektu Nicka Masona w Polsce. - Wydaje mi się, że w przyszłym roku nie ma już opcji na koncertowanie. Poza tym (Nick Mason - red.) w przyszłym roku będzie miał 80 lat - tłumaczy Kamil Kubica.

Progresywny rock w Spodku

Na festiwalu w Spodku oprócz Nicka Masona wystąpią także m.in. Steve Hackett, Steve Hillage, ale też polskie tuzy muzyki rockowej, w tym zespoły Riverside i SBB. - Kluczem były najważniejsze zespoły muzyki progresywnej. Festiwal jest kierowany właśnie do odbiorców tej muzyki. Pierwsza myśl, jaka padła, to: "jeśli Pink Floyd i Hackett, to musi być zespół SBB" - opowiada Kamil Kubica.

Warto dodać, że polska grupa wystąpi w oryginalnym składzie (Apostolis Anthimos, Józef Skrzek i Jerzy Piotrowski). - Z tego, co wiem, to jeden z ostatnich koncertów w tym składzie. Może to być także ostatni koncert z Jurkiem w składzie. W przyszłym roku oczywiście mija 50 lat od wydania debiutanckiej płyty i będzie szykowana trasa koncertowa, ale raczej to będzie się odbywało bez Jerzego Piotrowskiego - przyznaje organizator festiwalu Summer Fog.

- Ten festiwal jest wyrazem pewnego sentymentu. W tym roku chciałem zaprosić artystów, którzy niestety nie koncertują tak często, jak Steve Hillage czy zespół Gong. Jakoś się poskładało, że udało nam się zrobić tak kolorowy i fajny lineup - mówi gość "Muzycznej Jedynki.