"Się żyję. Kora". Portret córki, matki, kobiety, ikony polskiej sceny

Data publikacji: 31.07.2023 15:20

Ostatnia aktualizacja: 31.07.2023 15:45

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Mural z wizerunkiem Kory Jackowskiej na ścianie kamienicy przy ulicy Żeromskiego na Starych Bielanach w Warszawie, Autor - Andrzej Hulimka/Forum

- Kora potrafiła być bardzo czuła, ale potrafiła też być cyniczna. To bardzo ważne, żeby nie szukać Kory jednolitej, bo to jest niemożliwe - mówi w Programie 1 Polskiego Radia Katarzyna Kubisiowska, autorka biografii wokalistki Maanamu. Olga Jackowska odeszła od nas 5 lat temu.

"Się żyję. Kora" - taki tytuł nosi najnowsza biografia piosenkarki, wieloletniej wokalistki Maanamu - Olgi Jackowskiej.
Jej autorka Katarzyna Kubisiowska dociera do niepublikowanych wcześniej zapisków, nagrań, fotografii i tworzy niejednoznaczny portret córki, matki, kobiety, wreszcie artystki.
28 lipca minęła 5. rocznica śmierci ikony polskiej sceny muzycznej.

Katarzyna Kubisiowska w biografii Kory wiele razy odniosła się do emocji, uczuć, zapachów i tego wszystkiego, co otaczało wokalistkę Maanamu.

- Nie wyobrażam sobie pisania książki o kimś, kto mnie nie interesuje czy nie budzi we mnie temperatury co najmniej 37,7 bądź mnie nie intryguje. W przypadku książki, nad którą siedzi się kilka lat i której oddaje się kawał swojego życia zawodowego i prywatnego, to ja chcę osobę, o której piszę, mieć bardzo blisko - opowiada Katarzyna Kubisiowska, dziennikarka i pisarka, autorka wcześniej opublikowanych biografii Danuty Szaflarskiej, Jerzego Pilcha, Jerzego Vetulaniego.

POSŁUCHAJ

23:15

"Się żyję. Kora". Portret córki, matki, kobiety, ikony polskiej sceny (Jedynka/Spotkanie z...)

Kora - jakie role zagrała w życiu?

Katarzyna Kubisiowska zwraca uwagę, że Kora przez całe życie wcielała się w różne role. - Najpierw była dziewczynką, która miała bardzo trudne dzieciństwo. Skoro przez 5 lat mieszkała w domu dziecka, to na pewno to naznacza. Kiedy wróciła z domu dziecka nieopodal Krakowa, to właściwie była już w domu, który istniał, ale… nie istniał, ponieważ tam nie czuła się bezpiecznie - przybliża pisarka.

- Później jako młoda kobieta bardzo szybko urodziła dziecko, więc to jest jej kolejna rola. Jej mama zmarła, jak miała 21 lat, natomiast ojciec dużo wcześniej, kiedy miała 10 lat, dlatego de facto była sierotą. Kolejna rola to kiedy wychodziła na scenę i zaczynała śpiewać już jako wokalistka Maanamu (…). Tych ról, które w naturalny sposób odgrywała, było wiele. Pisało je życie. Nad tym wszystkim kładło się także przemijanie, że człowiek zmienia się razem z czasem i starzeje się - dodaje.

W audycji "Spotkanie z..." Martyna Podolska rozmawia z Katarzyną Kubisiowską o Korze, o sztuce pisania biografii, zdobywaniu materiałów, więzi z bohaterami.