Tajemnicze obiekty nad Ameryką. O rozwoju technologii i wpływach ludzkiej wyobraźni

Pytanie czy UFO istnieje znane jest od dekad. Obecność przybyszy z kosmosu utrwaliła się w literaturze, kulturze masowej. Wyrazisty przykład: 30 października 1938 roku słuchowisko radiowe zrealizowane według książki George’a Wellesa pt. "Wojna światów" siało panikę wśród milionów mieszkańców Stanów Zjednoczonych.

A jakie przypadki znamy z naszej historii? 2 lipca 1947 roku, niedaleko amerykańskiego Roswell w stanie Nowy Meksyk doszło, jak napisała lokalna prasa, do rozbicia się statku mającego należeć do istot pozaziemskich. Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych zdementowały te informacje. Podały, że to katastrofa balonu meteorologicznego. Nie przeszkodziło to jednak w założeniu w Roswell pozarządowego Międzynarodowego Muzeum i Ośrodka Badań nad UFO.

Czytaj również: 

Tajemnicze obiekty nad Ameryką. Dlaczego interesują Kongres USA?

Ostatnie przesłuchanie w Kongresie nazwano historycznym. Dlaczego? - Przede wszystkim po raz pierwszy mieliśmy okazję doświadczyć poważnej, oficjalnej, politycznej debaty na ten temat. Przesłuchanie w Kongresie jest zdarzeniem o dużej wadze - wyjaśnia informatyk, Tomasz Kokowski. - Jego celem jest ujawnienie, objaśnienie pewnych zdarzeń. Tego się nie da traktować jak sezonu ogórkowego, z tego mamy oficjalne dokumenty i rejestrację materiałów, udostępnianą publicznie - tłumaczy gość "Eureki".

W przypadku przesłuchania w Kongresie mamy do czynienia z pilotami, którzy opowiedzieli o swoich obserwacjach i doświadczeniach. Jak mówili, widziane przez nich kuliste obiekty miały przeczyć prawom fizyki. Obiekty miały wyróżniać się bezwładnością oraz zdolnością do błyskawicznego zwiększenia swojej prędkości. Co więcej, według zeznań nie powodowały one efektów związanych z lotem w atmosferze. Pojawiły się także w tej sprawie doniesienia o zaburzeniach grawitacji. - To są te najważniejsze efekty, które wskazywali świadkowie, bądź osoby uważające się za świadków, bo mamy wiele fałszywych zgłoszeń. Wnosząc po przebiegu oficjalnych przesłuchań nie można podejrzewać tych osób o zaburzenia psychiczne lub chęć wywołania sensacji - ocenia rozmówca Doroty Truszczak.

Niezidentyfikowane obiekty nad Ameryką a nieznana technologia

Niewykluczone, że opisywane przez przesłuchiwanych pilotów obiekty były zaawansowaną technologią w posiadaniu jednego z państw. - Jeden ze znanych pisarzy science fiction powiedział, że jeśli napotykamy cokolwiek, co jest na tyle zaawansowane, byśmy tego nie rozumieli, to jest to dla nas magia. To techniczna magia, której nie znamy - mówi Tomasz Kokowski.

Zdaniem gościa "Eureki" w tym przypadku należy spoglądać przede wszystkim w kierunku nowych, nierozpoznawalnych przez wszystkich technologii. - Myślę, że dziś jesteśmy w stanie zrozumieć i tworzyć takie urządzenia. W 1969 roku w "Kosmicznej odysei" pojawił się obiekt, który parę lat temu był obiektem procesu sądowego. Chodzi o iPad. To przykład na to, że wyobraźnia dostarcza nam kierunków, czego możemy chcieć - ocenia ekspert.

- Myślę, że UFO to bardziej teoria spiskowa. Skłaniałbym się jednak ku obserwacji tego, co działo się przed Kongresem i śledził odtajnione materiały - radzi gość "Eureki".

Ponadto w audycji: 

Jak Ocean Indyjski wpływa na pogodę nad Wisłą?

Jest najmłodszym i trzecim co do wielkości oceanem na świecie, pokrywa 20 proc. powierzchni Ziemi,  jest ponad 5 razy większy od Stanów Zjednoczonych. Ocean Indyjski zamknięty między Afryka, Azją, Australią i z wieloma wyspami, wśród których najbardziej znane to: Mauritius, Madagaskar, Malediwy, Seszele, Sri Lanka. 

Oddalonym o wiele, wiele tysięcy kilometrów od Polski oceanem interesują się polscy naukowcy szukający odpowiedzi na pytanie, jak ta masa wody wpływa na pogodę nad Wisłą? Skąd takie dziwne pytanie? A może wcale nie dziwne? O tym opowiedział dr Dariusz Baranowski z Instytutu Geofizyki PAN.