Ziobro: Niemcy chcą, aby na czele polskiego rządu stał polityk, który realizuje ich interesy - Tusk

Szef Suwerennej Polski, który był w czwartek wieczór gościem programu "W otwarte karty" emitowanego Programie 1 Polskiego Radia i TVP Info, ocenił, że niemieckie elity mają poczucie wyższości i "pozwalają sobie na ocenianie innych i połajanki".

- Oni chcieliby, aby w Polsce był ich przedstawiciel, który będzie realizował niemieckie interesy, niemiecką politykę, czyli Donald Tusk - stwierdził Ziobro.

Wskazywał, że EPL jest zdominowana przez niemieckie interesy.

- Donald Tusk pełniąc funkcję przez pięć lat szefa Rady Europejskiej dokładnie, jota w jotę realizował interesy Niemiec, co najlepiej widać w sferze energetyki, wsparcia projektu Nord Stream, jaki Unia Europejska udzielała wówczas Niemcom i Rosji - mówił.

Praworządność

Zbigniew Ziobro podkreślał także, że hasło praworządności jest jedynie pretekstem do wywierania wpływu na Polskę. - Ufam, że wszyscy już widzą, choćby po tych wypowiedziach Webera, że tu nie chodzi o żadną praworządność, tylko Niemcy wykorzystują - tak jak kiedyś robili to Prusacy, jak robiła to caryca Katarzyna i inni wielcy tamtej epoki - pretekst praworządności, by anarchizować Polskę od wewnątrz - powiedział minister Zbigniew Ziobro.

Dodał, że przyjmując miarę, którą oceniany jest polski wymiar sprawiedliwości, sądy niemieckie są dużo bardziej upolitycznione niż polskie, bo tam sędziów Sądu Najwyższego wybierają tylko politycy.

"Niemcy wolą ukrywać swoją twarz za obliczem Donalda Tuska"

We wtorek premier Mateusz Morawiecki w odpowiedzi na słowa niemieckiego polityka wezwał go do debaty telewizyjnej 2 października.

Ziobro pytany, czy taka debata byłaby ciekawa, odparł, że "Niemcy wolą ukrywać swoją twarz za obliczem Donalda Tuska, oni traktują go jako »swojego Niemca w polskiej polityce« i jego chcą używać tu bezpośrednio, uważają, że to jest bardziej skuteczne".

- Pewna pycha Webera do takich jawnych oświadczeń w niemieckiej prasie. Nie przewidział tego, co świadczy też o jego ograniczeniach intelektualnych, że rzecz stanie się głośna również w Polsce - ocenił minister sprawiedliwości.

Zobacz również:

- Można powiedzieć, że czyni coś dobrego, dlatego, że pokazuje prawdziwy mechanizm, jakim kieruje się dzisiaj Unia Europejska i o co w tej grze chodzi - o to, żeby na czele polskiego rządu stanął polityk, który będzie gwarantem niemieckich interesów, Europejskiej Partii Ludowej zdominowanej przez Niemcy, czyli budowy tego jednego państwa podporządkowanego interesom - przede wszystkim - niemieckim - stwierdził. 

Więcej w nagraniu.