Stroje są niewygodne, a ich noszenie bolesne - opowiada Adrianna Gullar, która wiele razy brała udział w karnawale w Rio. Pióra na głowie są ciężkie, a druty wbijają się w ciało. Ale gdy zagrają sambę, człowiek o tym wszystkim zapomina. To niezapomniane przeżycie - mówi w rozmowie z Mają Bobrowską.
Jej zdaniem wyobrażenia o karnawale, jako świecie seksualnego rozpasania, są przesadzone. - To spektakl, na karnawał idzie się tak, jak do teatru czy na inne widowisko. Owszem, wiele kobiet występuje nago, ale zwyczajny widz parady, tego nie widzi. Tylko telewizyjni operatorzy robią takie, czasami niesmaczne, zbliżenia.
- W pochodzie na sambodromie idą poszczególne szkoły samby, rywalizując ze sobą o miano najlepszej - opowiada Gullar. - Stroje są dobierane pod temat, który każda ze szkół chce wytańczyć. Trzeba to po prostu zobaczyć.
(lu)
Aby wysłuchać całej audycji, wystarczy wybrać "Karnawał w Rio" w boksie "Posłuchaj” w ramce po prawej stronie.
Na "Popołudnie z Jedynką" zapraszamy codziennie w godz. 15.00 – 19.30.