Andrzej Sapkowski w radiowej Jedynce: Kiedy nowy "Wiedźmin"? To zależy od muzy

Andrzej Sapkowski w lipcu, podczas spotkania z fanami, zdradził, że pracuje nad nową książką osadzoną w wiedźmińskim uniwersum. - Wiedziałem, że to się na mnie zemści… Prowadziłem rozmowę z Ukraińcami. Chciałem być dla nich po prostu miły, po starej przyjaźni, bo od lat jestem z nimi bardzo blisko związany. I chciałem im coś powiedzieć, czego nikt inny więcej nie słyszał - opowiada pisarz.

Autor sagi o Wiedźminie zapewnia, że jego miłość do literatury nie stygnie, a nawet kwitnie. Dotyczy to również Geralta i innych bohaterów serii. - O ile można miłować postaci złożone z czarnych literek na białym tle, to jak najbardziej - przyznaje.

Nowa książka Andrzeja Sapkowskiego. Czego mogą spodziewać się czytelnicy?

Twórca fantastyki podkreśla, że nie jest w stanie podać daty premiery nowego dzieła. - Ona będzie, tylko wszyscy założyli, że będzie jutro… Dementuję tę plotkę. Książka nie będzie jutro, ona nawet nie będzie pojutrze. (...) To wszystko zależy od muzy, czy będzie latać nad osiedlem, czy też nie - zaznacza Sapkowski. Dodaje, że nowa książka będzie powieścią. - Opowiadania są za trudne - mówi.

Czego mogą spodziewać się czytelnicy? Jakie wyzwanie czeka na bohaterów sagi? Andrzej Sapkowski w wywiadzie dla radiowej Jedynki ucina wszelkie spekulacje. - Nic nie powiem na ten temat. Za często konkurencja kradnie pomysły - komentuje pisarz.

Andrzej Sapkowski zdradza Martynie Podolskiej, czy pracuje nad inną, niezwiązaną z Wiedźminem powieścią. - To zależy od kursów muzy nad moim osiedlem - twierdzi.

Czytaj także:

Andrzej Sapkowski o adaptacjach "Wiedźmina", czyli musical, gry i seriale...

W rozmowie z Martyną Podolską twórca "Wiedźmina" przyznaje, że nie jest już w stanie śledzić tego, co dzieje się z jego uniwersum. - Nie jestem zwierzęciem internetowym. Dawno temu już zaniechałem jeżdżenia na wszelkiego typu konwenty i zjazdy fantastyczne; jeżeli to robię, to niezwykle rzadko. W związku z tym troszkę odstaję od koniunktury. Staram się jednak być cały czas na bieżąco - tłumaczy Andrzej Sapkowski.

Ze względu na międzynarodowy sukces serii gier komputerowych o przygodach wiedźmina Geralta pojawiła się błędna opinia, że to one, bądź musical i serial, dały początek uniwersum, którego elementem są książki. Jak często pisarz spotyka się z tym stwierdzeniem? - Za często. Nic na to się nie poradzi. Medium wizualne zawsze jest górą. Bardziej się kojarzy; ta ikona, obrazek, jest ważniejsza niż literki. Czasy mamy takie, że mało kto chce te literki czytać - ocenia rozmówca Martyny Podolskiej.

Czytaj także: Jak powstaje scenografia do filmu? Allan Starski zaprasza na unikalną wystawę

- Natłok mediów wszelakich i adaptacji zaczął rzeczywiście powodować, że mnóstwo ludzi uważa, że to, co napisałem, było później. Najpierw były filmy, gry, komiksy... Bo tak powinno w życiu być: najpierw jest obrazek, a potem literki. Nawet już z tym nie walczę, bo nie warto - mówi Andrzej Sapkowski. - Mówiąc o adaptacjach: broń Boże, jestem bardzo daleki od tego, by którąkolwiek potępić w czambuł. Tak nie sądzę; adaptacje są adaptacjami, ale nie ma między nimi a oryginałem literackim punktów stycznych, to od razu sobie powiedzmy. Chociaż przed niektórymi adaptacjami chapeau bas, kłaniam się nisko, są piękne - zapewnia twórca sagi o Wiedźminie.

Źródło: Millennium Docs Against Gravity Film Festival/YouTube

Andrzej Sapkowski - nie tylko "Wiedźmin"

Na początku września do kin trafił dokument "Fantastyczny Matt Parey". Produkcja opowiada o Macieju Parowskim - pisarzu i redaktorze "Fantastyki", na łamach której w 1986 roku opublikowano pierwsze opowiadanie o Wiedźminie. W projekcie wziął udział Andrzej Sapkowski, który opowiedział o relacji ze zmarłym w 2019 roku twórcą. - Przyjaźń to wielkie słowo, ale na pewno coś nas ku sobie ciągnęło. Trzeba było go i mnie lubić; nie jesteśmy ludźmi, którzy od razu rzucają się na szyję. Swoją historię ze sobą mamy, byliśmy bardzo ciasno związani - wspomina pisarz.