Na Lampedusę przybywały w ostatnich dniach rekordowe liczby migrantów, próbujących łodziami przedostać się z północnej Afryki do UE. Prowadzony przez Czerwony Krzyż ośrodek rejestracji i identyfikacji migrantów na wyspie, tzw. hotspot, jest przepełniony. W czwartek rano media informowały o prawie 4,5 tys. ludzi w ośrodku.
W środę, ku oburzeniu Włochów, Francja i Niemcy podjęły decyzję o nieprzyjmowaniu migrantów z Włoch. Francja wprowadziła kontrole na granicy z Włochami, a Niemcy "do odwołania" wstrzymały procedurę "dobrowolnej solidarności", czyli przyjmowania imigrantów z Italii.
Na decyzje Berlina najpierw zareagowało włoskie MSW, twierdząc, że to "działanie politycznie", i przytaczając liczby: w 2022 roku Niemcy przyjęły z Włoch zaledwie 1042 imigrantów. W środę wieczorem do decyzji Niemiec i Francji odniosła się premier Meloni.
Za politykę Berlina płaci cała Europa
Zdaniem gościa programu "W otwarte karty", to co dzieje się obecnie na włoskiej wyspie, to efekt "nieprzemyślanej i nielogicznej" polityki brukselskich elit. - To, co się dzieje w kontekście migracji w UE, pokazuje całkowity brak logicznej i przemyślanej polityki migracyjnej. Pamiętamy 2015 rok - nie wyciągnięto żadnych konsekwencji - podkreslił szef MSWiA.
Minister odniósł się także do faktu, iż Niemcy - największy propagator polityki "otwartych drzwi" - zdecydowały się na ich zamknięcie, a Francja wysyła na granice z Włochami żołnierzy. - Widzimy w tej chwili nerwowe ruchy we Francji, Słowacji, Słowenii. One są przyciągane bezmyślną polityką azylową najbogatszych państw europejskich - zaznaczył i dodał, że poprzez politykę azylową oraz socjalną Berlin stał się celem dla migrantów.
- Berlin jest mekką dla nielegalnych migrantów. Swoją polityką powoduje problem dla całej Europy, ale także dla nich samych - powiedział minister.
Słuszna polska polityka
Szef resortu spraw wewnętrznych zaznaczył, że obecna sytuacja idealnie pokazuje, iż prowadzona przez Polskę polityka migracyjna, sprzeciwiająca się mechanizmowi przymusowych relokacji imigrantów, jest słuszna. - Są granice? Są granice. Są przepisy prawa międzynarodowego? Są przepisy. Dlatego Polska, ze swoją asertywną i przemyślaną polityką jest wzorem dla Europy - wyjasnił.
Czytaj także na tvrepublika.pl: Promigracyjna polityka Merkel wychodzi Europie bokiem! Lampedusa jest tego przykładem... [wideo]
Dodał, że mimo różnych - nawet lewicowych - poglądów czy partyjnego pochodzenia wielu zagranicznych partnerów w kuluarowych rozmowach docenia pracę i decyzje, jakie podjął rząd w Warszawie. Przede wszystkim w kwestii budowy muru. - Jestem w trakcie rozmów z moimi partnerami - często wywodzącymi się z lewicowych rządów - i jestem zaskoczony tym, jak z wielkim uznaniem mówią o Polsce. Nie mówią tego publicznie, ze względów politycznych, ale w rozmowach bezpośrednich mówią - wspaniale, że my bronimy Europy, Unii Europejskiej - dodał.
jedynka/iar/pap/as
Za politykę Berlina płaci cała Europa. Szef MSWiA: po 2015 roku nie wyciągnięto żadnych wniosków - Jedynka - polskieradio.pl