Kuba Przygoński opowiada, czym jest drifting: "To bardzo widowiskowa dyscyplina sportu"

Data publikacji: 19.09.2023 17:00
Ostatnia aktualizacja: 19.09.2023 19:01
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Kuba Przygoński
Kuba Przygoński, Autor - Maciej Serzysko/PR
- Drifting to bardzo widowiskowa dyscyplina sportu, która rozwija się bardzo mocno w Polsce i na świecie - mówi w Programie 1 Polskiego Radia Kuba Przygoński, kierowca rajdowy z długą listą międzynarodowych sukcesów. Jak wygląda rywalizacja zawodników podczas zawodów driftingowych?
  • Kuba Przygoński to znakomity kierowca rajdowy i driftingowy, który zajął m.in. czwarte miejsce w Rajdzie Dakar.
  • W rozmowie z Karoliną Rożej wskazuje, że drifting w naszym kraju cieszy się coraz większą popularnością.
  • W weekend 15-16 września na PGE Narodowym w Warszawie odbyła się finałowa runda sezonu 2023 ligi Drift Masters European Championship, którą obejrzało blisko 55 tysięcy kibiców.

Mistrzostwa Europy Drift Masters w Warszawie na PGE Narodowym zgromadziły około 55 tysięcy widzów. - To pokazuje wielkie zainteresowanie. Jest to nowa dyscyplina, która przyciąga do siebie kibiców. Jest dużo młodych ludzi i jest fajne, że ten sport podoba się też nowemu pokoleniu - komentuje Kuba Przygoński.


POSŁUCHAJ

08:19

"To bardzo widowiskowa dyscyplina sportu". Kuba Przygoński opowiada, czym jest drifting (Ekspres Jedynki)

 

Na czym polega drifting?

Kuba Przygoński wyjaśnia, że "drifting, tak w skrócie, to jazda na kontrolowanym poślizgu". - Samochody mają między 700 a 900 koni i jadą w parach. Oczywiście jadą zawsze w uślizgu, czyli muszą jakby mielić tylnymi kołami i wydostaje się z tego dym - tłumaczy.

Tzw. prędkość wejścia na PGE Narodowym wynosiła około 100 km/h. Nie była wyższa ze względu na to, że "obiekt jest względnie mały dla samochodu, ponieważ jest to stadion piłkarski". - Była to jednak bardzo techniczna trasa. Jechało się, dotykając zderzakiem betonowych band, czyli bardzo precyzyjnie. Kibicom bardzo podobał się dym i hałas samochodów - mówi sportowiec.

- Drift ogląda się fajnie, ponieważ to są bardzo krótkie przejazdy, które trwają około 20-30 sekund. Jadą dwa samochody, które ze sobą walczą jakby 1:1, będąc bardzo blisko siebie, często nawet trochę dotykając się czy zawadzając - dodaje.

Drift jest bezpieczny

Kuba Przygoński zwraca uwagę na bezpieczeństwo zawodników. - Rywalizacja odbywa się na torze, samochody mają klatki, a my zakładamy kombinezony i kaski - twierdzi.

Czasami jednak dochodzi do wypadków. - One są niegroźne, ale spektakularne, bo jadąc w uślizgu i zrzucając w zakręt samochód, czasem zawodnik popełni błąd i tyłem zawadzi o beton. Kibice uwielbiają sytuacje, jak coś się dzieje, a to bardzo widowiskowa dyscyplina - kontynuuje.

Zdaniem Kuby Przygońskiego na poprawę bezpieczeństwa wpływają również nowe tory i szkoły driftu, które pojawiają się w Polsce. - To wszystko będzie napędzało większą wiedzę o tym, jak bezpiecznie jeździć - uważa.

Czytaj także:

Tytuł audycji: Ekspres Jedynki

Prowadziła: Karolina Rożej

Gość: Kuba Przygoński (kierowca rajdowy i driftingowy)

Data emisji: 19.09.2023

Godzina emisji: 15.35

DS

Cztery pory roku
Cztery pory roku
cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.