Decyzję tę skrytykował gość Programu 1 Polskiego Radia, który zwracał uwagę, że Bruksela chce zmusić Polskę do przyjmowania migrantów. Grzegorz Puda przypomniał, że jeszcze niedawno nasz kraj był chwalony za to, w jaki sposób przyjął uchodźców z Ukrainy.
Teraz zaś, z przyczyn, jak wyjaśniał, politycznych, w tym zbliżających się wyborów parlamentarnych, KE chce postawić na swoim, wbrew woli polskich władz i polskiego społeczeństwa, które w większości opowiada się przeciwko przyjmowaniu nielegalnych migrantów i za ochroną granic.
W dniu wyborów 15 października odbędzie się referendum, w którym temat migracji będzie jednym z czterech pytań.
"Obowiązkowa solidarność"
Proponowana w pakcie zasada obowiązkowej solidarności przewiduje, że albo unijne kraje zgodzą się na relokację migrantów, albo będą płacić około 20 tysięcy euro za każdą nieprzyjętą osobę.
W ubiegłym tygodniu zapadła decyzja o przyspieszeniu prac nad przepisami w tej sprawie. Niemcy zmieniły wówczas zdanie w sprawie unijnego paktu migracyjnego, który do tej pory blokowały wraz z grupą innych krajów, w tym Polską i Węgrami.
Zobacz na tvp.info: „Jesteśmy przeciwni chaosowi na ulicach”. Nowy spot PiS o pakcie migracyjnym
Sytuacje kryzysowe
Pakt migracyjny określa warunki wdrożenia procedur nadzwyczajnych i liczby migrantów do przyjęcia przez państwa członkowskie oraz opłat za każdą osobę w przypadku odmowy. Ostatni element paktu migracyjnego, dotyczący sytuacji kryzysowych, miał być uzgodniony przez kraje członkowskie przed wakacjami, ale nie było potrzebnej większości.
Do Polski i Węgier - czyli zdecydowanych przeciwników paktu - dołączyły wtedy Austria, Czechy, Holandia, Niemcy i Słowacja.
Czytaj także:
Audycja: Sygnały dnia
Prowadzili: Grzegorz Jankowski
Data emisji: 3.10.2023 r.
Godzina emisji: 7.15
pp
Rząd nie zgadza się na narzucenie paktu migracyjnego. Minister Puda: bezpieczeństwo Polaków jest naszym priorytetem - Jedynka - polskieradio.pl