Beata Szydło: nie będziemy przyjmować nielegalnych migrantów i nie będziemy za to płacić

W Parlamencie Europejskim Europejska Partia Ludowa - należą do niej PO i PSL - forsuje pakt migracyjny, który narzuca państwom UE przyjmowanie nielegalnych imigrantów lub płacenie kar za odmowę. 4 października w PE odbyła się debata poświęcona konieczności szybkiego przyjęcia paktu. W Brukseli, na posiedzeniu ambasadorów państw członkowskich UE, przyjęto ostatni element paktu migracyjno-azylowego. Polska i Węgry były przeciw.

- Polski rząd bardzo jasno postawił sprawę. Nie zgadzamy się na pakt migracyjny, nie będziemy przyjmować nielegalnych migrantów i nie będziemy za to płacić - podkreśliła w "Sygnałach dnia" Beata Szydło. 

Jak zauważyła, w UE dużo się mówi o solidarności, tymczasem teraz tej solidarności zabrakło, szczególnie ze strony Niemców, którzy "na siłę te złe rozwiązania forsują".

- Ten pakt nie tylko nie rozwiąże kryzysu migracyjnego, ale go po prostu pogłębi i będziemy mieli bardzo poważny problem w kolejnych latach - dodała.

Czytaj także:

Kluczowe znaczenie referendum

Pytana, co Polska może jeszcze zrobić, by zatrzymać pakt migracyjny, była premier podkreśliła wagę zbliżającego się referendum.

- Najważniejszą rzeczą, którą my możemy zrobić jako Polska, jako obywatele polscy, to przede wszystkim wziąć udział w referendum 15 października - powiedziała, przypominając, że jedno z pytań będzie właśnie dotyczyć przyjmowania nielegalnych migrantów.

- Od wczorajszego dnia waga tego referendum jest dużo większa - oceniła.

- Jeżeli polscy obywatele wyraźnie się sprzeciwią przyjmowaniu nielegalnych migrantów, to dadzą bardzo silny mandat nie tylko rządowi, nie tylko politykom, żeby blokować te przepisy, ale przede wszystkim pokażą też innym krajom europejskim, że potrzebny jest sprzeciw i że jest potrzebne szukanie nowych rozwiązań i konsensusu - wyjaśniła Beata Szydło.

Czytaj także w niezalezna.pl: Referendum gwarantem bezpieczeństwa. Szydło: Trzeba powiedzieć jasne „nie” dla nielegalnej imigracji

Bezpieczeństwo Polaków

Nawiązując do nagrań przedstawiających brutalne zachowania migrantów, gość Jedynki podkreśliła, że priorytetem jest bezpieczeństwo obywateli.

- Jeżeli my będziemy rządzili, to my się nigdy nie ugniemy. Zbudowaliśmy zaporę na granicy z Białorusią, żeby bronić Polaków przed takimi najeźdźcami, i zrobimy to samo w każdym innym przypadku - zapewniła. 

Potrzebny sprzeciw Europejczyków

Wskazała, że "bronimy się przed szaleństwem migracyjnym, które gotują krajom członkowskim Niemcy, Francuzi i przede wszystkim elity brukselskie". Stwierdziła, że trzeba to zatrzymać, ale już nie na poziomie uzgodnień w brukselskich gabinetach.

- Musi być jasny sprzeciw Europejczyków - dodała.

Unijna legalizacja łamania prawa

Ostrzegła, że pakt migracyjny to de facto zalegalizowanie nielegalnej migracji.

- Będzie przyzwolenie oficjalnie na poziomie UE, że każdy nielegalny migrant, który trafi do Europy, będzie mógł tutaj pozostać - podsumowała.