Marcin Koczyba, dziennikarz PRK, przyznaje w kontekście wypadku na A1: - Wiele osób zajmujących się bezpieczeństwem na drogach uważa, że musimy dążyć do tego, żeby zmienić prawo, aby w takich sytuacjach kwalifikacja była jako zabójstwo. Jeżeli ktoś modyfikuje samochód do 600 koni i pędzi 250 km/h, to musi liczyć się z tym, że zrobi komuś krzywdę. Półtorej, może dwie tony rozpędzonej stali jest jak pocisk. To jest nie do zatrzymania.
- Musimy uświadomić ludziom, że jest za to kara. Jeśli edukacja nie pomaga, musimy przejść do bardziej drastycznych metod. Chyba nie ma wyjścia - dodaje.
Czy potrafimy hamować z 250 km/h do zera?
Marcin Koczyba wyjaśnia, że zdaniem ekspertów "nie da się jechać bezpiecznie z nadmierną prędkością w ruchu ulicznym". Piotr Leńczowski, były policjant ruchu drogowego, a dziś ekspert i instruktor techniki jazdy, twierdzi, że "ogromna grupa kierowców, poruszająca się bardzo mocnymi samochodami, nie potrafi ich prowadzić".
- Mało który z właścicieli takich aut kiedykolwiek hamował z takiej prędkości do zera. Brakuje nam umiejętności, a kupujemy sprzęty, które są niesamowicie mocne, mimo że nie potrafimy nimi kierować. Nie potrafimy też w sytuacjach awaryjnych chociażby wyhamować czy zmienić pas. Puszczają nam nerwy i pojawiają się odruchy bezwarunkowe. Kierowcy niestety przez to doprowadzają do bardzo katastrofalnych wypadków - tłumaczy Piotr Leńczowski.
Przy zbyt wysokiej prędkości nie widzimy otoczenia
Jak wyjaśniają psychologowie transportu, nasz mózg nie radzi sobie z przetwarzaniem danych dotyczących otoczenia pojazdu. Gdy jedziemy z prędkością około 200 km/h, pojawia się zjawisko widzenia tunelowego, czyli pole widzenia ogranicza się tylko do wąskiego pasma będącego bezpośrednio przed nami. Wszystko, co jest obok, zaczyna zlewać się ze sobą.
- Jadąc z prędkością 200 czy nawet 300 km/h, śmierć właściwie jest pisana. Przy prędkościach 250 km/h siadają i wzbijają się samoloty, ale one mają pas startowy o długości kilku kilometrów, a my na drodze nie mamy tego zagwarantowanego, że przez kilka kilometrów nic nam nie wyjdzie czy nie stanie na drodze - słyszymy w "Sygnałach dnia".
Czytaj także:
Audycja: Sygnały dnia
Prowadzili: Daniel Wydrych, Krzysztof Świątek
Gość: Marcin Koczyba (Polskie Radio Kierowców)
Data emisji: 5.10.2023
Godzina emisji: 7.46
DS