Podziały na opozycji. Fogiel: jedyne, co ich łączy, to niechęć do Prawa i Sprawiedliwości

Gość "Sygnałów Dnia" odniósł się do podziałów między obecnymi opozycyjnymi partiami, które w ostatnich dniach są niezwykle widoczne. Zdaniem Radosława Fogla podziały są tak głębokie, że nawet jednoczący partie temat, jakim jest "niechęć do PiS", nie wystarczy. 

- Jeżeli oni nie byli w stanie stworzyć jednej listy, jeżeli jeszcze nie zasiedli do negocjacji koalicyjnych, a już się kłócą, już słyszymy o tym, że nawet nie umowa koalicyjna, tylko jakaś deklaracja, która umożliwi "stanięcie razem do jednego zdjęcia", to już sami widzą, że nie są w stanie się porozumieć - podkreślił. 

Zdaniem posła PiS opozycja jest świadoma, że "każdy dodatkowy tydzień" przynosi coraz większe podziały. - Za chwilę pożrą się tak, że nie będzie co zbierać. Ja bym się raczej na tym skupił, a nie na twierdzeniach o wojnie między panem prezydentem a kimkolwiek - dodał. 

Przedterminowe wybory możliwe? 

Radosław Fogiel odniósł się także do pytania o rządy ewentualnej koalicji partii opozycyjnych. Zdaniem posła PiS możliwości, w której organizowane są przyspieszone (przedterminowe - red.) wybory, "nie można wykluczyć". - Zakładając, że dzisiejsza opozycja miałaby tworzyć rząd, można zakładać, że może dojść do pęknięć - zaznaczył. 

Czytaj także: Zgrzyt na opozycji. Poseł PSL deklaruje poparcie dla "rolniczej dwunastki". KO i Lewica mówią innym głosem

- Trzeba przypomnieć, że żądza władzy, niechęć do konkurencji politycznej, taka podszyta zagrożeniem, że PiS tę władzę odzyska, może być bardzo dużym spoiwem. O tym trzeba pamiętać - dodał Fogiel. 

Więcej w nagraniu: