Komisja Spraw Konstytucyjnych Parlamentu Europejskiego (AFEC) przyjęła w środowym głosowaniu sprawozdanie zalecające zmianę unijnych traktatów. Za przyjęciem raportu głosowało 20 członków AFEC, sześciu było przeciw. Jedną z najgłośniej dyskutowanych kwestii jest zniesienie prawa weta.
Nie ma potrzeby zmian traktatów
Prof. Genowefa Grabowska wskazała w audycji "W otwarte karty", że traktaty określają ramy, w których ma funkcjonować nie tylko UE, ale i jej państwa członkowskie i "ma zostać zachowana równowaga pomiędzy tym, co wolno Unii i tym jak dalece sięgają uprawnienia, kompetencje państw członkowskich". Jak zaznaczyła, traktaty wyraźnie to rozgraniczają.
- W moim odczuciu nie ma absolutnie żadnej potrzeby, żeby zmieniać to, co w traktacie lizbońskim zapisano - powiedziała profesor. - To jest przecież regulacja raptem z 2009 roku, nie zdążyła się zestarzeć - zauważyła.
Kiepskie powody
Zwróciła uwagę, że w Parlament Europejski próbował w rezolucji uzasadnić konieczność takich zmian, ale przedstawione w preambule argumenty nie przekonują. Czytamy tam, że trzeba zmieniać traktaty bo nie były dawno zmieniane (czyli od 2009 r.) albo że jest wojna na Ukrainie.
- Tak jak gdyby stan wojny gdziekolwiek w świecie, zmuszał UE do zmiany traktatów - powiedziała gość radiowej Jedynki.
Wskazano też, że trzeba zmienić traktaty bo UE chce się dalej rozszerzać np. o Ukrainę i Mołdawię.
- W obecnym stanie prawnym można te wszystkie sprawy załatwić, nowe państwa przyjąć - podkreśliła Grabowska.
Profesor tłumaczyła, że zmiana traktatów to zmiana umowy międzynarodowej, która określa sposób funkcjonowania UE, ale czym innym jest "wewnętrzna sfera", w której sama UE i jej instytucje pracują nad rozwiązaniami prawnymi i tworzą akty, które określą porządek prawny.
Jak wyjaśniła, chodzi o to "co wolno państwom, w jakim zakresie mają się podporządkować UE i jej rozstrzygnięciom, a w jakich dziedzinach kompetencja należy do państw członkowskich".
Czytaj także:
Apetyt unijnej administracji
- Tu jest problem, że tych kompetencji należnych wyłącznie państwom członkowskim jest coraz mniej.
Administracja unijna ma apetyt na sięganie coraz dalej - oceniła i wyliczyła, że dotyczy to np. edukacji leśnictwa, systemu zdrowotnego czy ochrony środowiska.
- Nie zawsze z Brukseli widzi się lepiej to, co dobre dla państw członkowskich. Bruksela nie chce tego przyjąć do wiadomości i uważa, że proponowane tam rozwiązania mają służyć wszystkim państwom - stwierdziła.
- Państwa są różne i gospodarki są różne, warunki są różne. Tu trzeba tego oglądu narodowego, miejscowego, wzglądu na to co dla obywateli tego regionu wręcz dobre - dodała.
Audycja: W otwarte karty
Prowadziła: Małgorzata Raczyńska-Weinsberg
Gość: prof. Genowefa Grabowska (Instytut De Republica)
Data emisji: 26.10.2023
Godzina emisji: 21.05
fc