Polski Alarm Smogowy i Stowarzyszenie Ekologiczne EKO-UNIA zaprezentowały na początku listopada raport dotyczący smogu. Z danych zebranych przez organizacje wynika, że w ciągu ostatnich kilku lat jakość powietrza w Polsce się poprawiła.
Jak podkreślił Krzysztof Smoliński z Dolnośląskiego Alarmu Smogowego, "w Polsce głównym źródłem smogu są piece kopciuchy, w których palimy często byle jakimi paliwami, a bywa, że nawet odpadami". Zaznaczył, że jakość powietrza w naszym kraju poprawia się w dużej mierze na skutek sytuacji pogodowo-klimatycznej: mamy cieplejsze i bardziej wietrzne zimy.
Niektórzy próbują skorzystać z okazji
Robert Gogola, rzecznik prasowy straży miejskiej w Lublinie, wskazał w audycji "Sygnały dnia", że ludzie czasem próbują skorzystać z okazji, pozbyć się rzeczy, których już nie potrzebują. - Palą na przykład elementy meblowe: lakierowane stare okna, drzwi. Zdarzały się podkłady kolejowe, przepracowany olej silnikowy - wymienił.
- Mieliśmy taki przypadek, że skontaktowały się z nami panie ze żłobka. W sąsiadującym z placówką domu jednorodzinnym pani paliła wszystko: butelki plastikowe, kubeczki po jogurtach. Był taki smród, że wychowawczynie zadzwoniły po nas - powiedział Janusz Wójtowicz, komendant straży miejskiej w Świdniku.
Jak zaznaczyła Amelia Staszowska, adiunkt w Katedrze Jakości Powietrza Wewnętrznego i Zewnętrznego Politechniki Lubelskiej, spalanie odpadów, opakowań z tworzyw sztucznych, materiałów gumowych jest wyjątkowo niebezpieczne.
- Po pierwsze - stanowi potencjalne źródło substancji gazowych mających właściwości toksyczne, trujące. Bardzo łatwo jest się zatruć takimi substancjami. Są to substancje, które mają bardzo szerokie oddziaływanie na układ nerwowy, układ krwionośny - wytłumaczyła.
Specjaliści podkreślili, że w temacie czystego powietrza jest jeszcze dużo do zrobienia, przede wszystkim w zakresie edukacji.
Czytaj także:
Nawet 5 tys. zł kary za palenie śmieciami
Ustawa o odpadach zakazuje ich spalania w innych miejscach niż spalarnie lub współspalarnie. Obecnie w całym kraju prowadzone są kontrole pieców grzewczych. Funkcjonariusze pojawiają się bez zapowiedzi, a właściciel nieruchomości musi ich wpuścić na posesję.
Osoba, która pali śmieci, może się spodziewać mandatu w wysokości 500 zł. Jeśli sprawa trafi do sądu, ten może ukarać "palacza" grzywną w wysokości 5 tys. zł, a nawet 30 dniami aresztu.
Czytaj także:
Program "Czyste powietrze" i "Ciepłe mieszkanie"
Poprawa jakości powietrza oraz zmniejszenie emisji pyłów i gazów cieplarnianych poprzez wymianę źródeł ciepła i poprawę efektywności energetycznej to główne założenia programów "Czyste powietrze" (kierowany do właścicieli domów jednorodzinnych) i "Ciepłe mieszkanie" (adresatem są właściciele lokali mieszkalnych znajdujących się w budynkach wielorodzinnych).
Czytaj także:
Audycja: Sygnały dnia
Prowadzili: Daniel Wydrych i Grzegorz Jankowski
Autor materiału: Filip Karman
Data emisji: 22.11.2023
Godzina emisji: 6.45
IAR/PAP/kk