Miliardów euro brakuje w budżecie Niemiec. Ekspert: widzimy wewnątrzpartyjne napięcia

Środki funduszu covidowego na cele klimatyczne 

W Niemczech trwa gorąca dyskusja wokół budżetu państwa. W zeszłym tygodniu Trybunał Konstytucyjny uznał wykorzystanie pozostałości środków funduszu covidowego na cele klimatyczne za niezgodne z konstytucją. Minister finansów Christian Lindner musiał ogłosić zawieszenie limitu zadłużenia. - Biurokracja niemiecka niestety funkcjonuje. Okazuje się, że został niewykorzystany fundusz, to my go przesuniemy na modernizację, jeżeli chodzi o ochronę klimatu, odnawialne i nieodnawialne źródła energii - mówi na antenie Programu 1 Polskiego Radia prof. Piotr Madajczyk z Instytutu Studiów Politycznych PAN. - Gospodarka niemiecka od pewnego czasu jest na lekkim minusie, ostatnio to było 0.4 proc., czyli PKB się kurczy i w związku z tym te 60 miliardów, które spowodowałyby, ze gospodarka będzie bardziej konkurencyjna, nabiera innego wymiaru - podkreśla. 

Przywrócony w tym roku limit zadłużenia miał uspokoić sytuację na rynkach - niezależnie od wahań koniunktury. Po wyroku wszystko się zmieniło. Zdaniem chadeków uszczuplenie budżetu klimatycznego to ogromny problem dla ministra finansów. "Lindner uległ naciskom Zielonych, wbrew własnym przekonaniom. Pod znakiem zapytania stoją nie tylko losy transformacji ekologicznej, ale też tysięcy miejsc pracy" - zaznaczył szef CSU Markus Söder.

Likwidacja elektrowni atomowych

 Prezes Federalnego Związku Przemysłu Niemieckiego Siegfried Russwurm powiedział, że we wszystkich obszarach polityki, zwłaszcza w obszarze transformacji w stronę neutralności klimatycznej, należy pilnie sprawdzić, czy wybrane koncepcje mają dalsze zastosowanie. Czy Niemcy zaprzestaną ogromnie kosztownej transformacji?  - Jeżeli chodzi o elektrownie atomowe, bardzo trudno jest teraz coś odwrócić, bo jest już za późno - stwierdza gość Jedynki. - Trzeba by było dokonać profesjonalnej oceny, czyli wygaszenie ich za ok. 4-5 lat, w momencie jak już będą stabilne źródła zaopatrzenia w inne energie - dodaje prof. Madajczyk.

Czytaj także:

Poza tym w audycji:

- Od rana w Strefie Gazy obowiązuje zawieszenie broni. Strony konfliktu zdecydowały się przerwać działania zbrojne na cztery dni. W tym czasie Hamas ma uwolnić kolejne grupy zakładników, a Izrael wypuścić na wolność palestyńskich więźniów. Więcej na ten temat Maciej Jastrzębski. 

- Pięć osób, w tym troje kilkuletnich dzieci zostało rannych i trafiło do szpitala w wyniku ataku nożownika, do którego doszło w czwartek po południu w centrum Dublina – poinformowała irlandzka policja. Stan zdrowia jednego z dzieci oraz kobiety jest oceniany jako poważny. Doszło do poważnych zamieszek w mieście. Więcej w felietonie Magdaleny Skajewskiej. 

- Na aukcję w Paryżu trafił czarny kapelusz należący do Napoleona Bonapartego. Bikorn został sprzedany za oszałamiającą kwotę - 1,9 miliona euro. W 2013 roku pierścionek zaręczynowy, który Napoleon podarował Józefinie, osiągnął cenę 1,2 miliona euro. W przeszłości na aukcjach sprzedawano też inne rzeczy, których używał Napoleon m.in. jedwabne pończochy, koszulę,  pukiel włosów czy nawet fragment bandażu z plamami krwi. Materiał Michała Strzałkowskiego oraz rozmowa z Wojciechem Mościbrodzkim z Uniwersytetu WSB Merito.