Ast o powołaniu komisji śledczych: to będzie teatr polityczny, show

Sejm rozpatrywał we wtorek projekty uchwał ws. powołania komisji śledczych ds. Pegasusa, tzw. wyborów korespondencyjnych i tzw. afery wizowej. Projekty trafiły do dalszych prac w Komisji Ustawodawczej.

Przewodniczący Komisji Ustawodawczej w audycji "W samo południe" był pytany o termin rozpatrzenia projektów uchwał ws. powołania komisji śledczych. - Pewnie we wtorek (5.12) po południu komisja będzie mogła się spotkać i rozpatrzyć te projekty uchwał - przewidywał Marek Ast, nawiązując do planowanych prac parlamentu.

W kolejnych dniach (6-7.12) kontynuowane mają być prace Sejmu w ramach pierwszego posiedzenia.

PiS bez obaw o komisje

Gość audycji dopytywany o to, czy w związku z zapowiedziami opozycji dotyczącymi rozliczania z odpowiedzialności, Prawo i Sprawiedliwość nie boi się tych komisji śledczych, oznajmił, że już sejmowa debata ich dotycząca pokazała, że "argumenty za ich powołaniem są mizerne".

- Dla mnie powołanie komisji śledczej jest uzasadnione wówczas, gdy organy państwa zobowiązane do wyjaśniania rozmaitych nieprawidłowości nie działają - ocenił Ast. Dodał, że to "tak jakby opozycji brakowało wiary w to, że sformułuje rząd".

- My się komisji nie obawiamy. Wiemy, że będzie to teatr polityczny, show - podsumował poseł PiS. Dodał, że komisja śledcza jest okazją do tego, by przedstawić stan faktyczny i pokazać, "jak daleko nieuzasadnione są zarzuty czy podejrzenia kierowane w stronę, która ma odpowiadać".