Słuchacze, przepytani w ulicznej sondzie, przyznają, że zdarza się im podjadać. Ostatnio jakoś częściej niż latem. Przyczynę tego stanu rzeczy upatrują m.in. w... nudzie. Tłumaczą, że jesienią i zimą więcej czasu spędza się w domu, na kanapie, przed telewizorem.
Jak wskazała Magdalena Czerenda-Koleda, dietetyk, na naszą zwiększoną skłonność do podjadania w okresie jesiennym wpływ ma sprzyjające myśleniu o gorącej czekoladzie i kalorycznych batonikach otoczenie - gdy budzimy się jest ciemno, gdy wracamy z zajęć/pracy jest ciemno, do tego jest zimno i wietrznie. - Po pierwsze - chcemy się rozgrzać jedzeniem, po drugie - chcemy sobie jedzeniem poprawić humor - wyjaśniła.
A czy w związku z niższymi temperaturami zwiększa się nasze zapotrzebowanie na kalorie? Niestety, nie. - Gdybyśmy byli zmiennocieplni, albo gdybyśmy zapadali w sen zimowy, to rzeczywiście, musielibyśmy budować sobie "oponkę", warstwę dodatkowej tkanki tłuszczowej . No ale wszyscy wiemy, że tak nie jest - zwróciła uwagę dietetyk.
Okres przedświąteczny to także nerwy i stres, brak czasu, tzw. świąteczna gorączka. - Często w tym napięciu, zabieganiu nie możemy o siebie zadbać. Redukujemy nasze napięcie w ciele poprzez zajadanie, zajadamy lęk - podkreśliła Agnieszka Paprocka, psycholog.
Czytaj także:
Jak walczyć z podjadaniem?
- wysypiać się, mniej się stresować, narzucać sobie mniej zadań w ciągu dnia,
- zjadać jak najwięcej ciepłych posiłków, pić rozgrzewające zioła, stosować rozgrzewające przyprawy i zioła (pieprz cayenne, curry, kurkuma, papryczka chili).
Audycja: Sygnały dnia
Prowadzili: Daniel Wydrych i Krzysztof Świątek
Autor materiału: Weronika Puszkar
Data emisji: 30.11.2023
Godzina emisji: 6.45
kk/DS