Jedno z najniebezpieczniejszych miejsc do życia
Armia izraelska wezwała około 600 tys. osób do ewakuacji do wyznaczonych przez siebie tzw. "bezpiecznych stref" ale przedstawiciele organizacji działających na miejscu podkreślają, że w Gazie nie istnieje coś takiego jak strefa bezpieczeństwa. Ludzie są przerażeni tym, co będzie dalej, zwłaszcza po nasileniu bombardowań na południu. Cała Strefa Gazy stała się jednym z najniebezpieczniejszych miejsc do życia.
- Nie da się określić jednego miejsca w Strefie Gazy, do którego można byłoby uciec i powiedzieć, że jest tam bezpiecznie, dlatego że nawet kiedy był apel o to, żeby mieszkańcy Strefy Gazy kierowali się na południe strefy, to tamte rejony również były bombardowane - mówi Sylwia Hazboun z Caritas Polska - W tej chwili Izrael zaproponował podzielenie strefy kilkadziesiąt bądź kilkaset mniejszych stref, i planuje się informować, w jakich okresach będą one bezpieczne. Niestety nie jest to takie proste - wyjaśnia.
Ekspert dodaje, że mieszkańcy Strefy Gazy dzisiaj najbardziej potrzebują trwałego zawieszenia broni. - Nawet jeśli do tego dojdzie, to potrzeby humanitarne nadal będą ogromne i wszyscy mają nadzieję, ze uda się doprowadzić do tego na drodze negocjacji i tym samym doprowadzić do zapewnienia bezpieczeństwa - stwierdza.
Pomoc humanitarna od Caritas Polska
Wiele organizacji humanitarnych alarmuje, że ta skala pomocy, która dociera do Gazy, jest niewystarczająca. Podczas tygodniowej przerwy w ostrzałach, liczba ciężarówek, które dotarły do Gazy, zwiększyła się, ale to cały czas było zbyt mało.
Jedną z organizacji, która pomaga Palestyńczykom uwięzionym w Gazie, jest Caritas Polska, która przekazała już 100 tys. złotych na pomoc humanitarną. - Realizujemy projekt poprzez naszego lokalnego partnera, jakim jest Caritas Jerozolima, która posiada biuro w Strefie Gazy - mówi na antenie Programu 1 Polskiego Radia Sylwia Hazboun. - W biurze pracują mieszkańcy Strefy Gazy, którzy w żaden sposób nie są uprzywilejowani z racji tego, że pracują w organizacji pomocowej - podkreśla.
- Wielu mieszkańców miało nadzieję, że uda się tak wynegocjować, żeby było trwałe zawieszenie broni, jednak niestety walki wróciły i nie są mniej intensywne niż wcześniej - zauważa gość Jedynki.
Czytaj również:
Ponadto w audycji:
- sytuacja polityczna Ukrainy - coraz częściej w opinii publicznej pojawiają się informacje o narastającym konflikcie pomiędzy prezydentem Ukrainy Wołodymirem Zełenskim i jego biurem a naczelnym dowódcą ukraińskich Sił Zbrojnych Wałerijem Załużnym. Ukraiński przywódca poddawany jest krytyce za przedłużającą się wojnę z Rosją. Rozmowa z prof. Walentym Balukiem, dyrektorem Centrum Europy Wschodniej Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie.
- Władimir Putin udał się z wizytą do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, a jeszcze dziś ma odwiedzić Arabię Saudyjską. Zaraz po powrocie do Moskwy przyjmie delegację Iranu. W ocenie niezależnych komentatorów Kreml chce zabezpieczyć swoją pozycję w krajach arabskich, głównie na Bliskim Wschodzie na wypadek eskalacji konfliktu zbrojnego Izraela z palestyńskimi terrorystami wspierającymi ich ugrupowaniami z sąsiednich krajów. Więcej w materiale Macieja Jastrzębskiego.
- Niger wypowiedział umowę o partnerstwie militarnym z Unią Europejską, jednocześnie rządząca od lipca w Nigrze junta wojskowa zawarła podobne porozumienie z Rosją. Tym samym Europa traci wpływy w kolejnym afrykańskim państwie na rzecz Kremla. W najnowszej analizie amerykański Instytut Studiów nad Wojną zwrócono uwagę na fakt, że Sojusz Państw Sahelu tworzony przez Mali, Burkina Faso i Niger, powstał po serii wizyt wiceministra obrony Rosji w tych państwach. Rozmowa z Witoldem Rodkiewiczem, analitykiem OSW.
- Indonezja liczy straty po wybuchu wulkanu Marapi w zachodniej części kraju. Do wczoraj liczba ofiar wyniosła 22 - materiał Michała Fedusio.
Tytuł audycji: Więcej świata
Prowadziła: Magdalena Skajewska
Goście: Witold Rodkiewicz (OSW), prof. Walenty Baluk (UMCS w Lublinie)
Data emisji: 6.12.2023
Godzina emisji: 17.20
IAR/ans