Sejm wezwał Skarb Państwa do podjęcia "niezwłocznych działań naprawczych", które mają służyć zapewnieniu należytego funkcjonowania mediów publicznych. Tak głosi uchwała wniesiona do Sejmu przez koalicję KO-PSL-Polska 2050-Lewica i przyjęta w wieczornym głosowaniu.
- Prezydent od razu zareagował, kiedy pojawiła się ta uchwała, ponieważ nie ma ona żadnych skutków prawnych, i zwrócił się do marszałka Sejmu na piśmie, przypominając, że jeżeli nowa większość chce zmian w mediach publicznych, to musi zrobić je zgodnie z konstytucją, zgodnie z prawem, czyli albo zmienić ustawę, albo czekać na koniec kadencji RMN - powiedział Marcin Mastalerek.
Słowa Tuska bez pokrycia
Przypomniał, że premier Donald Tusk, kiedy odbierał zaprzysiężenie z rąk prezydenta Dudy, zapewniał, że znakiem firmowym jego rządu będzie przestrzeganie konstytucji i przestrzeganie ustaw.
- Niestety widać już tu przy mediach publicznych, że zakusy są po prostu inne - dodał.
Atak na dziennikarzy
Gość Jedynki podkreślił, że prezydent będzie reagował na gruncie konstytucji i prawa.
- Prezydent nie ma pod sobą ani policji, ani żadnych służb. To raczej rząd może reagować i to chyba w druga stronę. Widzieliśmy, jak to wyglądało w latach 2007-2015, pamiętamy redakcję "Wprost", gdzie służby, ABW, wchodziły do redakcji, wyrywały dziennikarzom laptopy - wskazał.
TVP nie pokazywała Andrzeja Dudy
Gość Jedynki przypomniał też, że telewizja publiczna w 2015 r. przed wyborami prezydenckimi nie pokazywała w ogóle w ostatnim kluczowym tygodniu Andrzeja Dudy, był tylko Bronisław Komorowski.
- Dziś opowiadanie o tym, że w latach 2007-2015 to były rzetelne i bezstronne media, a teraz nagle przestały być - to są po prostu bajki - oświadczył.
Czytaj także:
Audycja: "Sygnały dnia"
Prowadzi: Grzegorz Jankowski
Gość: Marcin Mastalerek (szef gabinetu prezydenta)
Data emisji: 20.12.2023
Godzina emisji: 07.15
fc