Rząd przyjął projekt ustawy budżetowej na 2024 rok, w którym dochody mają wynieść 682 miliardy złotych, a wydatki - 866 miliardów, co oznacza deficyt budżetowy na poziomie 184 miliardów złotych. Minister finansów Andrzej Domański poinformował, że budżet tworzony jest przy założeniu trzyprocentowego wzrostu PKB w przyszłym roku oraz inflacji na poziomie 6,6 procent. Potrzeby pożyczkowe netto sięgną w 2024 roku 250 miliardów złotych. Deficyt budżetowy ma być większy od tego, który planował rząd Mateusza Morawieckiego - to było 165 mld.
Mariusz Witczak: budżet jest przejściowy
W Programie 1 Polskiego Radia pytany był o to poseł PO Mariusz Witczak. Gość audycji powiedział, że przyjęty we wtorek przez rząd budżet ma charakter przejściowy, bo w znaczniej mierze został odziedziczony po poprzednikach. Jak wyjaśnił, ten budżet będzie w razie potrzeby nowelizowany, a w przyszłym roku będzie całkiem nowy. Znajdą się w nim środki na cele ważne społecznie.
- My teraz musimy przede wszystkim wzmocnić obywateli, bo PiS o nich zapomniał. Dlatego podwyżki 30 proc. dla nauczycieli, 20 proc. dla całej sfery usług publicznych, tzw. budżetówki, "babciowe" - czyli aktywna kobieta 1500 zł i wszystkie inne ważne rzeczy, jak pieniądze na leki dla dzieci [wprowadzimy] - zaznaczył Witczak.
W jego opinii rząd był zmuszony pracować na budżecie poprzedników, bo "prezydent Andrzej Duda wraz z PiS-em ukradli dwa miesiące". Chodzi o powołanie rządu Donalda Tuska pod koniec konstytucyjnych terminów.
Czytaj również:
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.
* * *
Audycja: "Sygnały dnia"
Prowadzi: Grzegorz Jankowski
Gość: Mariusz Witczak (PO)
Data emisji: 20.12.2023
Godzina emisji: 08.15
jmo