Święta na Śląsku
W rozmowie z Krzysztofem Kuzakiem Ewa Trzebińska przyznaje, że w jej rodzinnych stronach na wigilijnym stole można znaleźć tradycyjne potrawy. - Zawsze są dwie zupy barszcz i grzybowa, czasem zdarzało się jeszcze, że była zupa rybna. Jeśli chodzi o drugie danie, to karp w różnych postaciach, śledzie, ryba po grecku, pierogi, zazwyczaj krokiety do barszczu - wylicza.
Gość Jedynki wspomina, że w okresie dzieciństwa to właśnie na Śląsku bądź w górach jej rodzina spędzała Boże Narodzenie. - Czasami jeszcze jeździliśmy do Częstochowy w pierwszy dzień świąt, w Bytomiu nie pamiętam, żebyśmy spędzali święta - podkreśla.
A kto na Śląsku przynosi prezenty wigilijne? - Jak byłam mała to zawsze Dzieciątko przynosiło prezenty. Choinka stała, nie było pod nią prezentów, a potem był taki moment, że np. rodzice mówili, żebyśmy poszli wypatrywać tej pierwszej gwiazdki przez okno, kiedy się pojawi i nagle jak wracaliśmy do pokoju, to pod choinką były prezenty, które się magicznie pojawiały w te parę minut, co nas nie było - wspomina Ewa Trzebińska.
Macierzyństwo i powrót do sportu
Jeśli ktoś pod koniec lipca był akurat w Mediolanie i nie wybrał się do hali szermierczej, gdzie nasze szpadzistki walczące w składzie: Ewa Trzebińska, Martyna Swatowska-Wenglarczyk, Renata Knapik-Miazga i Magdalena Pawłowska, wywalczyły złoto mistrzostw świata w turnieju drużynowym, może teraz żałować. Tę stratę w pewnym stopniu rekompensujemy w Programie 1 Polskiego Radia, dzięki rozmowie z jedną z naszych mistrzyń - Ewą Trzebińską, która w imponującym stylu powróciła na szermiercze plansze po przerwie macierzyńskiej. - Jeżeli chodzi o sam powrót do sportu, to było ciężko. Ja rodziłam poprzez cesarskie cięcie, to jest dość poważna operacja, także powrót do sportu w pełni wyczynowego był ciężki dla organizmu - przyznaje. - Wróciłam dość szybko, bo właściwie po dwóch, trzech miesiącach już już byłam w praktycznie pełnym treningu. To było duże obciążenie - mówi.
Ewa Trzebińska zdradza, że macierzyństwo zmieniło w jej życiu wiele. - Zmieniło moje priorytety, wydaje mi się, że nauczyło mnie cierpliwości, bo tego moim zdaniem wymaga macierzyństwo. Jest to cudowny okres w życiu i jestem bardzo szczęśliwa teraz - dodaje.
"Zakochałam się w szermierce"
Rozmówczyni Krzysztofa Kuzaka przyznaje, że zainteresowała się szermierką przez przypadek. - Tak naprawdę chciałam zacząć trenować siatkówkę, ale nie było wtedy sekcji siatkarskiej w Katowicach. Jak przechodziłyśmy obok Pałacu Młodzieży z moją mamą, to zobaczyłyśmy baner z napisem, że jest rekrutacja do sekcji szermierczej i poszłyśmy zobaczyć, co to jest ta szermierka i tak kompletnym przypadkiem trafiłam właśnie na szermierkę - opowiada. - Nigdy nie myślałam o szermierce jako o docelowym zajęciu. Zawsze była i do tej pory jest to moja największa pasja życiowa. Od samego początku zakochałam się w tym sporcie, jako dziecko, jak wracałam z treningów, stawałam przed lustrem w przedpokoju w postawie szermierczej i patrzyłam, czy dobrze prostuję rękę. Bardzo polubiłam ten sport i i tak zostało przez te dwadzieścia parę lat - dodaje.
źródło: Polski Komitet Olimpijski/Youtube
Czytaj także:
Tytuł: Audycja specjalna
Rozmawiał: Krzysztof Kuzak
Gość: Ewa Trzebińska (szpadzistka)
Data emisji: 25.12.2023 r.
Godzina emisji: 16.17
ans