Nie żyje Janusz Majewski, jeden z najbardziej znanych polskich reżyserów filmowych

Data publikacji: 10.01.2024 11:08
Ostatnia aktualizacja: 10.01.2024 13:05
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
Nie żyje Janusz Majewski, jeden z najbardziej znanych polskich reżyserów filmowych
Nie żyje Janusz Majewski, jeden z najbardziej znanych polskich reżyserów filmowych, Autor - JACEK DOMINSKI/REPORTER
Zmarł Janusz Majewski, polski reżyser filmowy, scenarzysta, pisarz i wieloletni prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich.

O śmierci reżysera poinformowało Stowarzyszenie Filmowców Polskich (SFP).

"Z ogromnym smutkiem informujemy, że dziś w nocy zmarł Janusz Majewski. Jeden z najbardziej znanych, cenionych i popularnych polskich reżyserów filmowych. Mistrz kina gatunkowego, scenarzysta, pisarz, wykładowca akademicki. Laureat Nagrody Specjalnej "Platynowe Lwy" za całokształt twórczości na 41. Festiwalu Filmowym w Gdyni (2016), Nagrody Stowarzyszenia Filmowców Polskich za wybitne osiągnięcia artystyczne i wkład w rozwój polskiej kinematografii oraz Polskiej Nagrody Filmowej "Orzeł" za Osiągnięcia Życia. Wieloletni prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich zaangażowany w sprawy polskiego środowiska filmowego" - czytamy w informacji SFP.

Kochał publiczność

Janusz Majewski zrealizował m.in. takie filmy jak "Zbrodniarz, który ukradł zbrodnię" (1969), "Lokis" (1970), "Zazdrość i medycyna" (1973), "Zaklęte rewiry" (1975), "Sprawa Gorgonowej" (1977), "Lekcja martwego języka" (1979), "C.K. Dezerterzy" (1985), "Excentrycy, czyli po słonecznej stronie ulicy" (2015). Niezwykłą popularność przyniósł Januszowi Majewskiemu serial telewizyjny "Królowa Bona" (1980).

Janusz Majewski bardzo cenił sobie spotkania z publicznością, która kochała go i licznie uczestniczyła w Jego przeglądach, retrospektywach oraz spotkaniach autorskich. W październiku 2023 roku Stowarzyszenie Filmowców Polskich zorganizowało cieszącą się wielką popularnością retrospektywę Janusza Majewskiego, w której uczestniczył osobiście, każdego dnia. W listopadzie był zaś gościem Romana Polańskiego na przeglądzie jego filmów w kinie Kultura.

Kolejną miłością reżysera był jazz. Na antenie radiowej Jedynki tłumaczył, że "Excentrycy" to opowieść o jego młodości. W latach powojennego PRL jazz był symbolem wolności.  Po 1948 roku muzyka ta została wyklęta jako symbol imperialistycznego Zachodu. - Film "Serenada w Dolinie Słońca", w którym można usłyszeć muzykę orkiestry Glenna Millera, widziałem 11 razy. Zostałem zainfekowany jazzem - opowiadał Janusz Majewski.

PAP/SFP/mn
cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.