Prezydent Ekwadoru ogłosił stan wyjątkowy. Czy falę przemocy da się zatrzymać?

Data publikacji: 11.01.2024 19:01
Ostatnia aktualizacja: 11.01.2024 19:23
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Prezydent Ekwadoru ogłosił stan wyjątkowy. Czy falę przemocy da się zatrzymać?
Prezydent Ekwadoru ogłosił stan wyjątkowy. Czy falę przemocy da się zatrzymać?, Autor - EPA/JOSE JACOME Dostawca: PAP/EPA.
Prezydent Ekwadoru ogłosił stan wyjątkowy w związku z ucieczką z więzienia groźnego przywódcy gangu oraz zamieszkami, do których doszło na terenie całego kraju - uzbrojeni napastnicy wdarli się do siedziby stacji telewizyjnej i wzięli zakładników podczas transmisji na żywo.

Kim jest Daniel Noboa?

Dr Joanna Gocłowska-Bolek zwraca uwagę, że aktualny prezydent Ekwadoru Daniel Noboa objął swoją funkcję zaledwie pięć tygodni temu. - To bardzo mało czasu, by przygotować strategię na to co zastał. A zastał właściwie sytuację podbramkową. Na to co dzisiaj obserwujemy złożył się szereg wydarzeń trwających od wielu miesięcy - analizuje w rozmowie z Michałem Strzałkowskim.


POSŁUCHAJ

33:28

Prezydent Ekwadoru ogłosił stan wyjątkowy. Czy falę przemocy da się zatrzymać? (Więcej świata/Jedynka)

 

Dlaczego w Ekwadorze rośnie przemoc?

Ekwador jeszcze kilka lat temu uznawany był za jeden z najbezpieczniejszych w regionie. Dużą wagę przywiązywano m.in. do turystyki. - W momencie kiedy w Kolumbii wprowadzono intensywną politykę wobec karteli narkotykowych one znalazły sobie wygodne miejsce właśnie w Ekwadorze. W Ekwadorze, który był zupełnie nieprzygotowany do tego, żeby z tą przemocą walczyć - zwraca uwagę gość audycji.

Dodaje, że apogeum zostało osiągnięte w ciągu kilku ostatnich dni kiedy gangi podjęły próbę przejęcia władzy w największym mieście kraju. W reakcji na dramatyczne wydarzenia prezydent ogłosił sześćdziesięciodniowy stan wyjątkowy i specjalnym dekretem upoważnił armię do walki z gangami. - Noboa ma niepełną kadencję, tylko kilkanaście miesięcy na to, żeby wprowadzić swoją odpowiedź na przemoc - zaznacza dr Gocłowska-Bolek.

Problem regionalny czy globalny?

Zdaniem gościa Programu 1 Polskiego Radia u źródeł konfliktów w regionie leży rosnący popyt na kokainę. - W ostatnim dziesięcioleciu globalny popyt wzrósł dwukrotnie. W ciągu ostatniego roku zapotrzebowanie na kokainę wzrosło o 1/3. Przede wszystkim w USA, ale również w Europie. Z Ekwadoru płyną statki, na których ta kokaina jest poukrywana. Narkotyki są również transportowane samolotami - tłumaczy. 

W audycji również:

- minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz z pierwszą oficjalną wizytą w Brukseli; tematem będzie realizacja Krajowego Planu Odbudowy w tym m.in. wypłata środków z pierwszego wniosku o płatność wysłanego przez Polskę,

- władze białoruskie zamknęły 10 szkół prywatnych nauki języka polskiego od lat działających na Białorusi; przedstawiciele reżimu straszą też represjami ponad 160 tys. posiadaczy kart Polaka - antypolska kampania wprost przeczy zapewnieniom Łukaszenki, że jest gotowy do poprawy relacji z Warszawą,

- premier Szwecji apeluje do społeczeństwa o przygotowanie się na atak ze strony Rosji. Według szwedzkich mediów "straszenie wojną" to niecodzienna sytuacja w Szwecji - państwie, które przez ponad 200 lat nie uczestniczyło w konfliktach zbrojnych i ceniło swoją neutralność,

- amerykański sekretarz stanu Antony Blinken kończy podróż na Bliski Wschód obejmującą Izrael, Turcję, Grecję, Jordanię, Katar, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Arabię Saudyjską, Zachodni Brzeg Jordanu i Egipt.

Tytuł audycji: W samo południe

Prowadzi: Michał Strzałkowski

Gość: dr Joanna Gocłowska-Bolek (latynoamerykanistka, Uniwersytet Warszawski), Bartosz Tesławski (ekspert fundacji "The Opportunity"), Marcin Fronia (ekspert ds. skandynawskich)

Data emisji: 11.01.2024

Godzina emisji: 17.19

mg

cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.