"Musi być rozliczenie". Ardanowski uważa, że PiS potrzebuje "metamorfozy"

Prawo i Sprawiedliwość po 8 latach rządzenia znalazło się znowu w opozycji. Partia, choć uzyskała najlepszy wynik w wyborach, nie ma sejmowej większości. Wielu polityków PiS przekonywało jednak, że to ich ugrupowanie wygrało wybory. Z taką interpretacją nie zgodził się w "Sygnałach dnia" poseł Prawa i Sprawiedliwości Jan Krzysztof Ardanowski, który wskazywał też na konieczność zmian w ugrupowaniu.

- Jeżeli ta partia ma w dalszym ciągu odgrywać jakąś istotną rolę na polskiej scenie politycznej, jeżeli ma nie tylko przetrwać, ale marzyć o tym, żeby odzyskać kiedyś sterowanie państwem, musi przejść metamorfozę - powiedział Jan Krzysztof Ardanowski. 

Trzeba stanąć w prawdzie

- Musi być rozliczenie tego, co się wydarzyło w wyborach. Partia, dysponując tyloma atutami, pomimo dobrego wyniku, niestety wyborów nie wygrała. Dobry wynik to jeszcze nie jest wygranie wyborów - dodał. 

Podkreślił, że trzeba "stanąć w prawdzie i uderzyć się w pierś".

Ocenił, że błędem była agresywna kampania, zabrakło też sensownego programu dla młodych i polityki rolnej - a to polska wieś w dużej mierze dała władzę PiS.

Jak zaznaczył, nic w partii się nie dzieje bez zgody kierownictwa.

- Również strategia i taktyka wyborcza musiały być akceptowane - wskazał.

Następca Kaczyńskiego

Gość Jedynki zauważył, że prezes PiS sygnalizował już możliwość rezygnacji ze stanowiska.

- Jest czas najwyższy na wskazanie osób, które będą kierowały partią, kiedy prezes nie będzie w stanie tego czynić - stwierdził. 

Dodał, że w tym kontekście pojawiało się nazwisko Mateusza Morawieckiego, ale nie zostało to nigdzie formalnie potwierdzone. 

- O tym się często mówi, że Jarosław Kaczyński jest jedynym zwornikiem i skoczą sobie do gardeł różne grupy w PiS - przyznał, pytany o przyszłość partii bez obecnego prezesa u steru.

- Nie może być takiej sytuacji, że formacja, która z zasady musi planować również daleką przyszłość, nie tylko to, co się będzie działo w kolejnych miesiącach, jest oparta wyłącznie na jednym człowieku - ocenił Ardanowski. 

- Nas powinna łączyć wizja Polski, a nie tylko osoba charyzmatycznego, owszem, może raz na kilka pokoleń rodzącego się z takim przenikliwym umysłem, człowieka - dodał.

Czytaj także: