"Passacaglia" nie jest pierwszą współpracą Leszka Możdżera i Adama Bałdycha. Artyści po raz pierwszy spotkali się na scenie ponad dekadę temu, w 2009 roku. Wykonali wówczas, wraz z Larsem Danielssonem, muzykę do filmu niemego na jednym z festiwali.
Nowy album polskich muzyków i kompozytorów składa się z 14 utworów. Na krążku pojawiają się w pełni improwizowane impresje, wspólne kompozycje, a także osobiste interpretacje tematów Erika Satie czy Josquina des Prez.
Na antenie radiowej Jedynki Leszek Możdżer przyznaje z kolei, że pomysł ponownej współpracy z Adamem Bałdychem pojawił się u artystów wcześniej, problemem okazały się jednak m.in. terminy. Temat nagrania albumu powrócił po pandemii. - Pandemia zweryfikowała bardzo dużo w mojej psychice. (...) To obudziło we mnie autentyczną miłość do muzyki. Zrozumiałem dzięki temu, kim tak naprawdę jestem - wspomina muzyk i kompozytor.
Źródło: Adam Bałdych/YouTube
"Passacaglia" - płyta na własnych warunkach
Wspólne wydawnictwo Leszka Możdżera i Adama Bałdycha pod wieloma względami można opisać słowem "między". Płyta łączy muzykę klasyczną i jazz; to także spotkanie artystów z dwóch pokoleń. Gość radiowej Jedynki podkreśla, że w trakcie nagrań artyści "poszli po własnych warunkach".
- Ciekawostką jest to, że do studia przytargałem drugi fortepian, który jest strojony inaczej. Przez to ta rzeczywistość tonalna, która jest oczywista przy pierwszym zetknięciu, trochę się wygina - mówi Leszek Możdżer. Oznacza to, że na albumie usłyszymy dźwięki zagrane na fortepianach w dwóch strojach: w strojach 442 Hz i 432 Hz. - Zacząłem badać strój 432, wierząc w to, że rzeczywiście jest on terapeutyczny. Zawsze moim marzeniem było uprawiać muzykę, która by uzdrawiała innych. Okazało się, że to nie jest takie proste. Natomiast te stroje użyte razem dają mi zupełnie nowe możliwości brzmieniowe - wyjaśnia artysta.
Jak przyznaje Leszek Możdżer, siłą przewodnią w pracach nad "Passacaglią" był Adam Bałdych. - On ma więcej młodzieńczej siły wywodzącej się z ego. Im muzyk jest starszy, tym bardziej rozumie, że nie ma nic do zdobycia w show-biznesie i na estradach. (...) Adam jeszcze jest rozpędzony: chce kręcić teledyski i mieć dobre zdjęcia. Trochę podłączyłem się do jego siły i na tym skorzystałem - opowiada kompozytor i pianista.
Czytaj także:
Leszek Możdżer pracuje nad nowym albumem. Kiedy premiera?
W lutym Adam Bałdych i Leszek Możdżer wyruszą w trasę koncertową. Pierwszy występ odbędzie się w Poznaniu (15.02), kolejne m.in. w Białymstoku i we Wrocławiu. Sam Leszek Możdżer zdradził w rozmowie z Kamilem Wicikiem, że pracuje nad kolejnym albumem - na nim usłyszymy trzy stroje fortepianowe. Do gościa radiowej Jedynki po raz kolejny w studiu dołączyli Lars Danielsson i Zohar Fresco.
- To chyba będzie najpoważniejsza płyta tego składu. To płyta ludzi trochę zmęczonych mainstreamem i rozumiejących, jak on działa. Będzie dużo melodyjnej muzyki, ale też bardzo dużo ambitnych rzeczy, w których pozwalamy sobie na to, żeby pokazać swoją ciemną stronę. Myślę, że na jesień uda się tę płytę wypuścić - zdradził artysta.
Tytuł audycji: Tu jest muzyka
Prowadził: Kamil Wicik
Gość: Leszek Możdżer
Data emisji: 22.01.2024 r.
Godzina emisji: 20.11
qch/mat. promocyjne
kor-mp