Kim był Miklós Bánffy?
Miklós Bánffy był wszechstronnie utalentowanym arystokratą - pisarzem, grafikiem, reżyserem teatralnym, scenografem, a z drugiej strony - brał czynny udział w życiu politycznym, m.in. jako poseł i minister spraw zagranicznych Węgier w latach 1921-22. - Miał bardzo ciekawy, ale i tragiczny życiorys. Urodził się w Siedmiogrodzie, który w pewnym momencie stał się dla niego centralnym miejscem życia i twórczości - mówi Irena Makarewicz.
Miklós jako ten, który w przyszłości odziedziczy rodzinny majątek, musiał mieć zapewnione odpowiednie wychowanie. - Bardzo wcześnie dostał angielskiego guwernera. W związku z tym później biegle posługiwał się kilkoma językami. (...) Już z samej tej informacji widać, że była to osobowość zainteresowana światem - zwraca uwagę tłumaczka. Magdalena Mikołajczuk dodaje, że bohater audycji "nie prowadził konwencjonalnego życia uczuciowego".
O czym jest książka "Policzone"?
Najbardziej znanym utworem Miklósa Bánffyego jest opublikowana w latach 1934-40 "Trylogia siedmiogrodzka" - opowieść o ludziach z różnych warstw społecznych na tle pierwszych lat XX wieku na Węgrzech. Pierwsza część "Trylogii siedmiogrodzkiej" nosi tytuł "Policzone" i dzieje się na początku XX wieku w Siedmiogrodzie. Głównymi bohaterami są tu arystokraci - właśnie to środowisko autor doskonale poznał od środka.
To książka o władzy, miłości i pieniądzach, pokazująca schyłek Austro-Węgier. Polskiego wydawcę Irena Makarewicz starała się znaleźć od wielu lat. - Zawsze mówiłam wydawcom, że jako Europejczycy musimy dbać o nasze dziedzictwo. Że wciąż są takie białe plamy, które powinny być odsłonięte, i każdy czytelnik w każdym europejskim kraju powinien mieć możliwość zapoznania się z tą literaturą, która jest niepowtarzalna - zaznacza.
Czytaj także:
Bánffy jak Tołstoj?
Irena Makarewicz nie ma wątpliwości, że poziom literacki dzieł Bánffyego dorównuje poziomowi takich pisarzy jak Tołstoj. - To jest ta jakość, ta panorama. Te tematy, ci bohaterowie, ale to nie jest coś, co możemy znaleźć gdzieś indziej. Gdy jego książka się ukazała, był atakowany za to, że pokazał życie arystokracji od wewnątrz. (...) W tej galerii postaci były osoby charakterologicznie pozytywne, ale i negatywne - zwraca uwagę gość audycji.
W książce "Policzone" widać ciekawość wobec wszystkiego. Od przyrody, po hazard i miłość. Autor skupia się m.in. na szczegółach strojów swoich bohaterów. To prawdziwa kopalnia wiedzy o epoce. - Bánffy jako malarz wiedział, że obraz trzeba zakomponować. Trzeba mieć jakąś myśl przewodnią, jakiś pomysł. To mogą być elementy już używane przez innych, ale w całości ten obraz musi jakoś inaczej przemówić - analizuje Makarewicz.
Tytuł audycji: Moje książki
Prowadziła: Magda Mikołajczuk
Gość: Irena Makarewicz (tłumaczka)
Data emisji: 24.01.2024
Godzina emisji: 23.09
mg/ans
mp-kor