Reformy forsowane przez prezydenta mają na celu wyprowadzić gospodarkę Argentyny z głębokiego kryzysu i szalejącej inflacji. Część z nich spotkała się jednak ze sprzeciwem ze strony tamtejszego kongresu oraz społeczeństwa. Pierwsza wersja ustawy miała ok. 600 artykułów, jednak pod wpływem nacisków Milei usunął część zapisów.
Reformy argentyńskiego rządu to eksperyment?
Zdaniem gościa audycji "Więcej świata" propozycja rządu Javiera Milei jest eksperymentem, którego potrzebuje argentyńska gospodarka. Nie ma jednak pewności, czy przedstawione zmiany mogą zadziałać jak lekarstwo. Dr Joanna Gocłowska-Bolek szacuje, że o tym przekonamy się najwcześniej za pół roku. - Po pierwsze musimy poczekać, czy ten pakiet megareform zostanie wprowadzony w życie. Po drugie, zobaczymy, czy rzeczywiście zacznie działać tak, jak zaplanował rząd - tłumaczy ekspertka.
- Jeżeli przypomnimy sobie bardzo rewolucyjne hasła, jakie Javier Milei głosił podczas kampanii wyborczej, to one trochę straciły zęby i zyskały wymiar bardziej pragmatyczny - ocenia latynoamerykanistka. - Javier Milei chce się jednak przypodobać biznesowi argentyńskiemu, a ten potrzebuje pewnego rozsądku i stabilizacji. Z drugiej strony dochodzą tutaj protesty społeczne przeciwko daleko idącym reformom oraz konieczność dogadywania się w parlamencie z innymi ugrupowaniami. Milei dysponuje zaledwie 38 głosami w 257-głosowej izbie - wymienia rozmówczyni Magdaleny Skajewskiej.
Czytaj także:
Prezydent kontra kongres
Część zmian, które Milei chciał wprowadzić dekretami, zablokował kongres. Argentyńskie prawo umożliwia to w niektórych przypadkach, z czego prezydent już wcześniej skorzystał. - Duża część daleko idących reform musi być jednak zatwierdzona przez kongres. I to jest, wydaje się, droga przez mękę dla Javiera Milei. Myślę, że on nie był przygotowany na taki sprzeciw - wyjaśnia dr Joanna Gocłowska-Bolek.
Ponadto w audycji:
- Przywódcy państw i rządów UE osiągnęli porozumienie w sprawie opiewającego na 50 mld euro pakietu pomocy dla Ukrainy, wcześniej blokowały go Węgry. Rząd w Kijowie przyjął to z zadowoleniem, a teraz czeka na działanie ze strony USA. Materiał reporterski Michała Strzałkowskiego;
- W Berlinie trwa pierwsze od inwazji Rosji na Ukrainę spotkanie rosyjskiej opozycji demokratycznej. Relacja Macieja Jastrzębskiego;
- Finlandia stanęła - prawie 300 tysięcy osób wstrzymuje się od pracy w ramach dwudniowej akcji protestacyjnej. Przez dwa dni zamknięte są niektóre sklepy, fabryki i przedszkola - zahamowana została cześć ruchu lotniczego, a rafinerie dostarczają mniej paliwa. Skąd takie protesty? Gość: Marcin Fronia, ekspert ds. skandynawskich.
Tytuł audycji: Więcej świata
Prowadziła: Magdalena Skajewska
Goście: dr Joanna Gocłowska-Bolek (latynoamerykanistka, Uniwersytet Warszawski), Marcin Fronia (ekspert ds. skandynawskich)
Data emisji: 2.02.2024
Godzina emisji: 17.30
qch/wmkor