Czterodniowy tydzień pracy. Czy takie rozwiązanie sprawdzi się w Polsce?

Jak Polacy oceniają czterodniowy tydzień pracy?

Czterodniowy tydzień pracy to temat, który pojawił się nawet podczas ostatniej kampanii wyborczej w Polsce. Wśród obywateli pomysł ten ma jednak zarówno zwolenników, jak i przeciwników. - To bardzo interesujący temat, bo rewolucjonizuje dotychczasowy system organizacji czasu pracy w firmach. Jest to też system, który na razie daleki jest od standardu - analizuje Agnieszka Zielińska z Polskiego Forum HR. 

Dodaje, że pomysł ten nie jest możliwy do zastosowania w każdej organizacji. Czterodniowy tydzień pracy trudno wdrożyć np. w firmach produkcyjnych. - Najczęściej na takie rozwiązanie decydują się firmy usługowe, w dużej mierze sektor IT - zwraca uwagę gość "Sygnałów dnia". Katarzyna Lorenc, ekspert Business Centre Club, przyznaje natomiast, że aktualnie Polacy znajdują się "w ogonie" efektywności pracy.

Czy Polacy pracują efektywnie?

Pracujemy co prawda dłużej, ale równocześnie robimy to bardzo mało wydajnie. - Polski pracownik w ciągu godziny generował wartość dodaną o 30 proc. niższą niż przeciętny pracownik w Unii Europejskiej. Mamy o 82 proc. niższą wydajność pracy niż Niemcy. To są dane z roku 2021, mamy więc ogromną lukę do nadrobienia jako kraj - wyjaśnia Katarzyna Lorenc. 

Agnieszka Zielińska przekonuje, że z badań i doświadczeń pracodawców, którzy już wprowadzili czterodniowy tydzień pracy, wynika, że takie rozwiązanie podnosi motywację i efektywność pracowników. - Pamiętajmy, że organizacja, która decyduje się na wprowadzenie tych rozwiązań, musi mieć odpowiednią kulturę opartą na olbrzymim zaufaniu do swoich pracowników - wskazuje. Na pewno decyzji takiej nie można podejmować pochopnie. 

Kiedy zostanie wprowadzony czterodniowy tydzień pracy?

Eksperci szacują, że wprowadzenie czterodniowego tygodnia pracy w szerszym zakresie możliwe jest w perspektywie od pięciu do dziesięciu lat. - To będzie wymagało procesu wykorzystania sztucznej inteligencji, technologii, automatyzacji, robotyzacji - podsumowuje Katarzyna Lorenc.