Dlaczego rolnicy protestują? Wyjaśnia Andrzej Gantner

Data publikacji: 09.02.2024 13:38
Ostatnia aktualizacja: 09.02.2024 15:19
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
- Z jednej strony nastąpił potężny wzrost kosztów produkcji, zarówno u rolników, jak i przetwórców, a z drugiej pojawiła się relatywnie dużo tańsza konkurencja - mówił w Programie 1 Polskiego Radia Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności. - To przelało czarę goryczy - dodał. 

Gość programu 1 Polskiego Radia odniósł się do rolniczych postulatów zgłaszanych podczas trwających protestów. - Rolnicy protestują, ponieważ rozwiązania Zielonego Ładu powodują drastyczne wzrosty kosztów produkcji i ograniczenia produkcji. Nie dlatego, że są przeciwko ochronie środowiska. Absolutnie nie są - zresztą jako ludzie żyjący blisko natury - mówił Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności.

Zwrócił uwagę, że "dosyć chaotyczna propozycja UE" pojawiła się 10 lat temu. W tym czasie były prowadzone rozmowy, a rolnicy, a także przetwórcy, zgłaszali swoje uwagi dot. rozwiązań Zielonego Ładu. Nie byli jednak słuchani. - Mówili, co trzeba zmienić, m.in. że (przepisy Zielonego Ładu - red.) to musi być ewolucja, a nie rewolucja. Do tego powinno się dobrze przygotować. Należy też uwzględnić sytuację z kosztami, które zmieniły się bardzo w ciągu dwóch lat. Gwałtownie wzrosły koszty produkcji, m.in. ceny nawozów czy energii. Czarę goryczy przelał fakt, że oto nagle KE, w dobrej wierze, bo chciała pomóc Ukrainie, otworzyła bezkrytycznie i bezmyślnie granice nie zastanawiając, co się stanie. I stało się to, co najgorsze. Z jednej strony nastąpił potężny wzrost kosztów produkcji, zarówno u rolników, jak i przetwórców, a z drugiej pojawiła się relatywnie dużo tańsza konkurencja - powiedział Andrzej Gantner.

Dodał też, że sprawa rozwiązania obrotu żywności z Ukrainą nie jest prosta. Przypomniał, że Polska również wysyła na Ukrainę żywność, m.in. produkty mleczne. - Chciałbym, by wszyscy usiedli do stołu i zastanowili się, jak mogą się wspierać w wypracowaniu rozwiązań. Jedna dobra rada: im mniej polityków w tych rozwiązaniach, a więcej ekspertów, tym lepiej - dodał.   

Andrzej Gantner w Programie 1 Polskiego Radia. Fot. Przemysław Chmielewski/Polskie Radio Andrzej Gantner w Programie 1 Polskiego Radia. Fot. Przemysław Chmielewski/Polskie Radio

Bezpieczeństwo żywnościowe

Dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności skrytykował narzucenie rolnikom w Unii Europejskiej wprowadzenia upraw ekologicznych na 25 proc. gruntów, a także obowiązku ugorowania ziemi czy konieczność zredukowania stosowania nawozów. - Z poziomu unijnego biurka komisarza ds. rolnictwa, który na wszystko się godził, ktoś decyduje, że będziecie robić "to i to", i nieważne, że protestujecie. Widać, że ta strategia jest kompletnie błędna - powiedział Andrzej Gantner.

Rozmówca Polskiego Radia podkreślił, że w Polsce stosuje się o połowę mniej nawozów niż w Holandii, a nasi rolnicy też mają zredukować ich dawki o połowę. Jak zauważył, nikt nie przeanalizował, jak to wpłynie na bezpieczeństwo żywnościowe Polski i Polaków. - Moim zdaniem rolnicy protestują, by ktoś w końcu spojrzał na gospodarkę żywnościową unijną, ale też polską, w sposób kompleksowy i zauważył cały łańcuch produkcji żywności, łańcuch zależności pomiędzy środowiskiem, rolnikami, przetwórcami i handlem. Potrzeba też, by ktoś zaczął tym strategicznie zarządzać. Przetwórcy o to też apelują -  zwrócił uwagę Andrzej Gantner.

POSŁUCHAJ

09:58

Rozmowa z Andrzejem Gantnerem, dyrektorem generalnym Polskiej Federacji Producentów Żywności (Jedynka/W samo południe)

 

Data emisji: 9.02.2024

Godzina emisji: 12.18

Jedynka/kg/wmkor

Wolna sobota z Jedynką
Wolna sobota z Jedynką
cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.