Darek Kozakiewicz z nowym singlem. Premiera płyty po wakacjach?

"Pokochaj" to poruszająca, rockowa ballada w mistrzowskim wykonaniu legendarnego wirtuoza gitary Darka Kozakiewicza. - To moja kompozycja do tekstu Natalii Sikory, z którą współpracowaliśmy już od ponad roku - komentuje artysta.

- Śpiewa Justyna Panfilewicz, bardzo utalentowana wokalistka. Jest to dziewczyna z duszą, powerem, która nie boi się wyjść po prostu do publiczności. Miałem duże szczęście, że znalazłem Justynę. Przepięknie zaśpiewała tę piosenkę - dodaje.

O samym zaś utworze Darek Kozakiewicz mówi tak: - Klasyczna ballada bez silenia się na nowatorstwo pod względem kompozycji i aranżacji, z mocną częścią środkową, dzięki której nie jest tkliwie i banalnie. Bo piosenka jest jak życie, jak miłość, jak relacja między dwojgiem ludzi.

Kiedy nowa płyta?

Najnowszy singiel Darka Kozakiewicza jest zapowiedzią jego nowej płyty. - Album to jest proces, który trochę trwa. Płyta w zasadzie jest prawie gotowa. Są jeszcze tylko pewne techniczne poprawki, typu zrobienie masteringów i poprawienie dynamicznie wszystkich utworów - mówi Darek Kozakiewicz.

- W tej chwili pokazujemy drugi teledysk, trzeci singiel chciałbym, żeby był gdzieś na początku maja, natomiast cała płyta po wakacjach - kontynuuje.

Jak dodaje gość Jedynki, na płycie będą utwory piosenkowe. - Niektóre z nich mają dłuższą formę. Właściwie zbierałem je od lat, ale wcześniej nie było okazji, żeby ujrzały światło dzienne - wyjaśnia.

Źródło: Agencja Muzyczna Polskiego Radia/YouTube

Perfect to najwyższy poziom

Darek Kozakiewicz przyznaje, że wcześniej był mocno skupiony na współpracy z zespołem Perfect. Zajmował się produkcją płyt, komponowaniem czy koncertami. - Tego czasu nie było za dużo (…), ale zawsze moim marzeniem było mieć jeszcze coś na boku. Tak naprawdę tylko dla siebie. Obok tego, co robię w zespole Perfect - mówi.

- Perfect dawał mi bardzo wiele. Przede wszystkim możliwość komponowania, produkowania płyt i to było dla mnie bardzo ważne - kontynuuje.

Darek Kozakiewicz był przecież w zespole dyrektorem artystycznym, producentem i kompozytorem w jednej osobie. - Zaplecze zespołu Perfect było tak poważne, że trzeba było po prostu zawsze myśleć o odpowiednim poziomie. O jak najwyższym poziomie - opowiada.

Czytaj także: