Izrael wznowił wycieczki edukacyjne młodzieży do Polski. "Państwo powoli wraca do normalnego funkcjonowania"

Wznowienie wycieczek do Polski 

O wznowieniu wycieczek postanowiono po analizie czynników dotyczących bezpieczeństwa oraz zagadnień logistycznych, a także po zakończeniu "procesu pedagogicznego, którego celem było zbadanie i (odpowiednie) dostosowanie celów i programu (tych) wyjazdów" - przekazał resort, cytowany przez portal Times of Israel.

- Te wycieczki zostały zawieszone w listopadzie (w zasadzie w październiku) zeszłego roku i miało to związek nie tyle z oceną sytuacji bezpieczeństwa w Polsce, co paraliżem Izraela, który nastąpił po 7 października i faktem, że uczniowie izraelscy po prostu nie chodzili do szkoły - mówi na antenie Programu 1 Polskiego Radia prof. Joanna Dyduch z Instytutu Bliskiego i Dalekiego Wschodu Uniwersytetu Jagiellońskiego. - Instytucje państwowe w pierwszych kilku tygodniach po zamachach nie funkcjonowały normalnie. Teraz Izrael mniej więcej wrócił do normalnego trybu funkcjonowania państwa wewnątrz - podkreśla. 

Izraelskie władze zastrzegły, że wycieczki mogą zostać ponownie odwołane, jeśli sytuacja bezpieczeństwa ulegnie pogorszeniu. Ministerstwo zaapelowało do rodziców uczniów, by wykupili dodatkowe ubezpieczenie podróżne, co umożliwi zwrot kosztów biletów do Polski w przypadku kolejnej zmiany decyzji.

Zmieniający się wizerunek Izraela w świecie

Wizerunek Izraela pogarsza się w bardzo wielu miejscach na świecie. Jest to uzasadnione m.in. krytyką działań, jakie Izrael prowadzi w Strefie Gazy, choć często pada określenie, że Izrael musi się bronić i zwalczyć organizację terrorystyczną, jaką jest Hamas. 

- Jeżeli chodzi o zachodnią Europę, gdzie społeczność muzułmańska jest duża, to obserwowaliśmy manifestowanie nastrojów antyizraelskich i antysemickich - podkreśla ekspertka. - Takim ważnym sygnałem dla Izraelczyków powinno być to, że w Polsce odbyły się demonstracje solidarności z Palestyńczykami. One nie zgromadziły setek, a tysiące osób. Również w Czechach takie sytuacje mają miejsce i rzeczywiście presja opinii publicznej albo sympatie opinii publicznej stoją po stronie Palestyńczyków w tej konfrontacji - dodaje. 

Europejski Dzień Pamięci o Sprawiedliwych

11 lat temu obchodzono po raz pierwszy Europejski Dzień Pamięci o Sprawiedliwych, którzy ratowali Żydów w czasie Holokaustu (ustanowiony 10 maja 2012 r. decyzją Parlamentu Europejskiego z inicjatywy włoskiego Komitetu Światowego Ogrodu Sprawiedliwych).

- W ostatnich latach i w samym Izraelu, ale również w Polsce ta pamięć o Sprawiedliwych i narracja na temat tej pamięci stała się troszeczkę zakładnikiem polityki i w jakimś sensie każda ze stron, tu mam na myśli i Polaków, i Izraelczyków, chciała zawłaszczyć tę narrację albo ją mocniej lub słabiej prezentować. Dzisiaj te obchody międzynarodowego święta przechodzą bez echa - ocenia gość Jedynki. 

Czytaj również: 

Ponadto w audycji:

- Jedyna pozostała konkurentka Donalda Trumpa w rywalizacji o nominację Partii Republikańskiej w wyborach prezydenckich poinformowała w środę, że wycofuje się z wyścigu. Zawieszenie kampanii ogłosiła po serii przegranych prawyborów w tzw. superwtorek. Relacja Marka Wałkuskiego oraz rozmowa z prof. Tomaszem Pudłowskim z Akademii Ekonomiczno-Humanistycznej w Warszawie.

- Jest wstępna zgoda w Unii Europejskiej na zakaz sprzedaży produktów wytworzonych przy wykorzystaniu pracy niewolniczej - kompromis w sprawie przepisów osiągnęli negocjatorzy unijnych instytucji, a regulacje były pisane z myślą o Chinach. Uzgodnienia muszą teraz zatwierdzić kraje członkowskie i Parlament Europejski. Rozmowa z Ireną Dawid-Olczyk, prezesem fundacji La Strada. 

- Rosja i Chiny rozważają umieszczenie w ciągu 10 lat małej elektrowni nuklearnej na Księżycu, powiedział we wtorek szef Roskosmosu Jurij Borisow w trakcie wykładu uniwersyteckiego. Chiny i Rosja współpracują przy planie Międzynarodowej Księżycowej Stacji Badawczej, której budowa miałaby się rozpocząć w ciągu dwóch lat, a zakończyć w 2036 roku. Relacja Magdaleny Skajewskiej. 

- Lewicowo-ekstremistyczna grupa Vulkangruppe przyznała się do spowodowania awarii zasilania w pobliżu fabryki Tesli pod Berlinem w ramach protestu przeciwko amerykańskiemu producentowi samochodów. "Dziś sabotowaliśmy Teslę" - napisała grupa w opublikowanym we wtorek liście. Korespondencja Adama Górczewskiego.