Oscary 2024: "20 dni w Mariupolu". Nagroda dla filmu o walczącej Ukrainie

Wydarzenia gali oscarowej są często reakcją na to, co dzieje się na świecie. W tym roku także nie zabrakło takich akcentów. - W kategorii "Najlepszy pełnometrażowy dokument" Oscara otrzymał film "20 dni w Mariupolu". Reżyser Mstysław Czernow w mocnym przemówieniu na scenie, po odebraniu statuetki, podkreślił, że wolałby, aby historia nie pozwoliła na powstanie takiego filmu i że jest chyba pierwszym artystą na tej scenie, który tak naprawdę nie chciałby zrealizować takiego obrazu - relacjonuje Jan Pachlowski z Polskiego Radia.

To jest film o wojnie i bohaterskiej obronie

Michał Strzałkowski nie ma wątpliwości, że "to jest bardzo ważna nagroda dla Ukraińców". - Przemowa Mstysława Czernowa była na pewno najmocniejszym wystąpieniem tej gali oscarowej - komentuje.

Dziennikarz Jedynki dodaje: - To jest film o wojnie. O jego umęczonym kraju. O Mariupolu, czyli jednym z najbardziej zniszczonych miast na Ukrainie, a także o dramatycznej, bohaterskiej obronie i ofiarach cywilnych w tym mieście. Na pewno jego przemówienie bardzo mocno przebiło się i będzie się jeszcze przebijać.

Jak zareaguje amerykański Kongres?

Zdaniem Michała Strzałkowskiego Oscar dla filmu "20 dni w Mariupolu" i przemowa Mstysława Czernowa są bardzo ważne również na amerykańskim rynku politycznym. - Z tego powodu, że w Kongresie mamy cały czas niezatwierdzony duży pakiet pomocy finansowej i zbrojeniowej, od którego tak naprawdę może zależeć przebieg wojny - wyjaśnia.

- To, że ten film dostał Oscara, sprawi, że jeszcze więcej ludzi go obejrzy. Zresztą jak popatrzy się na komentarze ukraińskich dziennikarzy, to oni mówią: "Mamy nadzieję, że zobaczą to członkowie Partii Republikańskiej, tej części amerykańskiej socjety politycznej, którzy są przeciwni pomaganiu Ukrainie". Tam jest pokazane, co się dzieje i co Rosja robi, jeśli nie ma odpowiedniej pomocy i Ukraina nie ma się czym bronić - dodaje Michał Strzałkowski.

O tegorocznej gali oscarowej i o nominowanych twórcach filmów przeczytasz TUTAJ. 

Zobacz także: