- Jego decyzje początkowo wzbudzały sporo kontrowersji. Czas jednak pokazał, że miał rację. Postanowił połączyć siły dwóch zupełnie różnych sportowców: niewysokiego Baraszkiewicza oraz prawie dwumetrowego Daniela Jędraszki. Specjaliści łapali się za głowy, ale nowo stworzony duet udowodnił, że była to decyzja słuszna - opowiada Michał Antosiewicz.
Zaledwie rok później w bułgarskim Płowdiw Polacy sięgnęli po mistrzostwo Europy. Nie był to jednak koniec zmian. Ukraiński szkoleniowiec uznał, że Polacy mogą osiągnąć jeszcze lepsze wyniki, jeżeli zamienią się miejscami. Teraz pierwszym był wysoki Jędraszko, a za nim umiejscowiony był jego kolega.
Sukces w Sydney
Kolejny wielki sukces przyszedł w 1999 roku podczas mistrzostw świata w Mediolanie. Polacy byli bezkonkurencyjni, pokonując o 0,4 sekundy Węgrów. Nic zatem dziwnego, że na Igrzyska Olimpijskie w Sydney, rok później, Biało-Czerwoni jechali w roli zdecydowanych faworytów. W przedbiegu byli bezkonkurencyjni, co dało im miejsce w ścisłym finale. Tam zdobyli drugie miejsce.
W kolejnym roku Polacy sięgnęli po tytułu wicemistrzów świata i wicemistrzów Europy. Na IO do Aten jechali w celu odbudowania się po gorszym okresie w karierze. W stolicy Grecji awansowali bezpośrednio do finału, w którym zajęli 9. miejsce.
Poprzednie odcinki:
Materiał: Michał Antosiewicz
Data emisji: 12.03.2024
Godzina emisji: 15.41
DS