Protest rolników. Maliszewski: liczę, że KE wykona kilka kroków wstecz

Data publikacji: 13.03.2024 08:54

Ostatnia aktualizacja: 27.08.2024 21:20

Ten tekst przeczytasz w 1 minutę

- Protesty rolników są uzasadnione i ta presja społeczna pomoże wypracować lepsze rozwiązania na poziomie KE czy w relacjach z Ukrainą - powiedział w Programie 1 Polskiego Radia Mirosław Maliszewski, poseł PSL, szef sejmowej komisji rolnictwa.

Wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak poinformował, że poniedziałkowe spotkanie z rolnikami zostało odwołane. Zamiast tego wraz z przedstawicielami resortu będzie pracował nad mechanizmem z rozwiązaniami, który można rolnikom zaproponować. O wypracowanie mechanizmu poprosił na rozmowach z rolnikami premier Donald Tusk, a po sobotnich rozmowach mówił też o tym minister rolnictwa Czesław Siekierski.

Mirosław Maliszewski podkreślił w rozmowie z Programem 1 Polskiego Radia, że oczekiwania rolników są słuszne, zwłaszcza ws. Zielonego Ładu. - Jego część dotycząca rolnictwa wymaga korekty. Poza tym Polska i UE powinny zastosować ochronę przed importem produktów rolnych z innych krajów, mowa przede wszystkim o produktach z Ukrainy. Minister rolnictwa jest otwarty na dialog - mówił szef sejmowej komisji rolnictwa.

Protest rolników. "Sytuacja z 2022 i 2023 roku nie może się powtórzyć"

Zdaniem gościa "Sygnałów dnia" "protesty rolników są uzasadnione i ta presja społeczna pomoże wypracować lepsze rozwiązania na poziomie KE czy w relacjach z Ukrainą". - Jeżeli jednak ktoś chce wykorzystać te protesty dla wsparcia politycznego, to perfidnie gra rolnikami i emocjami. Liczę, że KE wykona kilka kroków wstecz - powiedział.

- Liczymy, że KE wyda zgodę na to, aby poszczególne państwa członkowskie mogły wprowadzać czasowe ograniczenia na wybrane produkty, i jeżeli do Polski wjedzie za dużo zboża ukraińskiego, to powinniśmy reagować ograniczeniami. Sytuacja z 2022 i 2023 roku nie może się powtórzyć - dodał poseł PSL.

Czytaj także:

Więcej w nagraniu.