"Kintsugi" - debiutancki album duetu Kępiński/Kowalonek w formie płyty winylowej

Na płycie "Kintsugi" Miro Kępiński i Michał Kowalonek połączyli elementy muzyki klasycznej, elektronicznej, a także indie czy synth popu. Sam tytuł "Kintsugi" nawiązuje do tradycyjnej japońskiej sztuki łączenia potłuczonych elementów złotem, ponownego dawania życia zepsutym przedmiotom. 

- W naszym przypadku jest to taka metafora, danie drugiej szansy na coś fajnego w życiu. To nasza pierwsza winylowa płyta - wyjaśnił w audycji "Muzyczna Jedynka" Kowalonek. - Umiejscowiliśmy siebie, jako podmioty liryczne, na innej planecie. To daje fajny dystans do tego, co się dzieje na Ziemi - opowiedział.

Czytaj także:

Praca nad płytą była wyzwaniem, szczególnie dla Kowalonka, przyzwyczajonego do gitarowego brzmienia, rocka. - Miro ma bardzo charakterystyczny sznyt, pomysł na siebie. Byłem targany różnymi emocjami. Musiałem zaufać. Myślę, że się odnalazłem - przyznał. - Kombinowaliśmy z brzmieniami. Dużo rzeczy, które znalazły się na tej płycie, to efekt eksperymentowania. Super, że nie musieliśmy się ograniczać. Mieliśmy swobodę - powiedział Kępiński.

Album promują single: "100 Pytań Do" z gościnnym udziałem Mery Spolsky, "Planety" z Pauliną Gałązką oraz ballada "Kochanie". W sieci są dostępne teledyski do: "Amen" (klip został nakręcony na czynnym islandzkim wulkanie) oraz gitarowej wersji utworu "Kintsugi" nagranego wspólnie z Sarsą.

- Płyta winylowa [premiera 14 marca] kryje dwie niespodzianki. Taką muzyczną jest to, że w dwóch numerach słyszymy gitarę. To gra nasz kolega z Islandii. Taki mały islandzki smaczek. Druga ciekawa rzecz jest taka, że na płycie jest zakodowany - w postaci tokenu NFT - koncert - wskazał Kępiński.