W Polsce i innych krajach Unii Europejskiej od wielu tygodni trwają protesty rolników, którzy domagają się m.in. odstąpienia od części zapisów Europejskiego Zielonego Ładu oraz uszczelnienia granic przed napływem płodów rolnych z państw spoza Wspólnoty.
- Rolnicy walczą z maleńką cząstką Zielonego Ładu - powiedział w "Sygnałach dnia" wiceminister spraw zagranicznych Marek Prawda. Podkreślił, że błędne jest rozumowanie, że Zielony Ład jest źródłem wszelkiego zła. - Zielony Ład ma pewne cechy, które się teraz wpisują w ten kłopot, który mamy - zaznaczył gość Jedynki.
Zielony Ład. Przebudowa Unii Europejskiej
Wiceminister wskazał, że "Unia polega na tym, żeby zasypywać rowy między bogatymi i biednymi", ale z czasem "okazało się, że ta Unia wymaga też przebudowy".
- Wtedy zrodził się pomysł fundamentalnego przekształcenia naszego kontynentu, tego modelu społecznego, gospodarczego, że nie tylko "wzrost gospodarczy", że wspólny rynek musi polegać na tym, że spełniane są warunki klimatyczne, społeczne, kulturowe. To wszystko razem, tę aspirację zmiany, nazwano Zielonym Ładem. To jest coś znacznie więcej niż gospodarka zeroemisyjna - wyjaśnił.
Wojna pogrążyła Zielony Ład
Jak zaznaczył, "to zaczęło budzić opory, bo okazało się, że mamy inny kłopot, bo pojawiła się wojna".
- W tej chwili głównym problemem Europy nie jest, żeby ją przebudowywać, tylko żeby ją ratować - ocenił. - Zielony Ład zderzył się z nową hierarchią zagrożeń. To było wymyślone na świat "normalny", w którym administrujemy zbiorowym szczęściem i zmieniamy dysfunkcjonalny świat - dodał.
Wskazał, że UE zdaje sobie sprawę, że w obecnej sytuacji nie "sprzeda" obywatelom Zielonego Ładu, stąd gotowość do wycofania się z niektórych zapisów.
Czytaj także:
* * *
Audycja: "Sygnały dnia"
Prowadził: Grzegorz Osiecki
Gość: Marek Prawda (wiceminister spraw zagranicznych)
Data emisji: 21.03.2024
Godzina emisji: 8.15
fc/wmkor