Anita Lipnicka (rocznik 1975, urodzona w Piotrkowie Trybunalskim) to piosenkarka i autorka tekstów (także modelka). Zaczynała w piotrkowskim zespole Certificado. Następnie związała się z grupą Varius Manx, z którą nagrała dwie płyty: "Emu" (1994) i "Elf" (1995). Obie odniosły komercyjny sukces.
W 1996 roku odeszła z Varius Manx. Jej debiutancki album pt. "Wszystko się może zdarzyć" pokrył się trzykrotną platyną. Promujące go piosenki, tytułowa oraz "Piękna i rycerz", stały się przebojami. Kolejne wydawnictwo, "To, co naprawdę" (1998), przyniosło hit "Historia jednej miłości". Z trzeciego krążka pt. "Moje oczy są zielone" (2000) pochodzi m.in. utwór "Jestem powietrzem".
W 2002 roku Lipnicka nawiązała współpracę muzyczną z Johnem Porterem. Ich trzy wspólne projekty - "Nieprzyzwoite piosenki" (2003), "Inside Story" (2005) i "Goodbye" (2008) - zostały bardzo dobrze przyjęte zarówno przez słuchaczy, jak i przez krytyków. Symbolem tej kooperacji jest wielki hit "Bones of Love".
Pierwszy po dziewięciu latach solowy album artystki pt. "Hard Land of Wonder" (2009) został doceniony Fryderykiem w kategorii Album Roku Piosenka Poetycka. W 2012 roku na sklepowych półkach ukazała się płyta "W siódmym niebie", a rok później "Vena Amoris". W 2017 roku ukazał się krążek "Miód i dym" sygnowany marką Anita Lipnicka & The Hats.
W 2019 roku piosenkarka obchodziła jubileusz 25-lecia pracy artystycznej. Z tej okazji m.in. powstała nowa wersja "Piosenki księżycowej", wyprodukowana przez Kubę Karasia z The Dumplings. Singel zapowiadał płytę "OdNowa" (2019), na której znalazły się wybrane utwory z repertuaru artystki w nowych aranżacjach.
Czytaj także:
Anita Lipnicka - nowe wydawnictwo
Pod koniec zeszłego roku ukazał się ósmy solowy album piosenkarki pt. "Śnienie". Na płycie znalazło się 11 premierowych piosenek.
Za brzmienie części materiału odpowiedzialny jest Olek Świerkot, znanym z projektów artystów, takich jak Kortez, Kaśka Sochacka czy Dawid Podsiadło. Kilka piosenek artystka stworzyła z Archie’em Shevskym, kojarzonym m.in. z produkcji Natalii Szroeder. Pozostałe utwory z albumu Lipnicka wyprodukowała wspólnie z Piotrem Świętoniowskim, członkiem jej stałego zespołu.
- Każda moja kolejna płyta jest dla mnie jak wyspa, do której dopływam, i wszystkie doświadczenia, które zebrałam po drodze, płynąc, znajdują swoje odzwierciedlenie w formie piosenek. Zawsze traktowałam pisanie jako formę autoterapii. Bardzo wiele swoich spraw załatwiam w piosenkach - powiedziała artystka w audycji "Muzyczna Jedynka".
Lipnicka wyjaśniła, że nad płytą zaczęła pracować podczas pandemii koronawirusa. Na wydawnictwie znalazło się kilka onirycznych kompozycji, które "zostały zawieszone w takim międzyświecie, między czuwaniem a snem". - Od początku wiedziałam, że "Śnienie" to będzie tytuł tego albumu - wskazała.
- Dążyłam do tego, by gdzieś łapać te fragmenty świadomości, które są zawieszone w dziwnej próżni, między chłodnym stanem umysłu, realnością a czymś zupełnie nieuchwytnym, sferą marzeń. Wspólnym mianownikiem wszystkich tych piosenek jest słowo "sen". Pojawia się ono w każdym utworze, ale w zupełnie innym kontekście - opowiedziała.
Czytaj także:
Artystka podkreśliła, że bardzo ją interesuje temat marzeń sennych, podświadomości. Jednocześnie przyznała, że nie zdarzyło jej się, by przyśniła jej się piosenka. Nad swoimi utworami pracuje tak, że zapisuje sobie w specjalnie na tę okazję zakupionych notatnikach słowa, zbitki słów, zdania i wokół nich buduje tekst. - To, co mnie nie wzrusza, wyrzucam - dodała.
- Po to żyję, po to tworzę, by potem to przeżyć z ludźmi. To jest dla mnie bardzo ważne - zaznaczyła piosenkarka, zapraszając na swoje koncerty.
Na uwagę prowadzącej audycję "Muzyczna Jedynka", Uli Kaczyńskiej, że "Śnienie" to płyta stworzona z szacunkiem do muzycznej tradycji, Lipnicka odpowiedziała, że chyba inaczej nie umie.
- Mam jakieś nawyki, którymi nasiąknęłam przez te 30 lat bycia na scenie. Nie jestem w stanie konkurować z tym, co się dzieje dzisiaj, z młodymi artystami, porównywać swoich poczynań muzycznych z tym, co robią oni. Idę swoją ścieżką - stwierdziła.
Czytaj także:
Artystka powiedziała, że zauważa zmiany zachodzące na rynku, w branży muzycznej. Obserwuje, jak zmienia się współczesny słuchacz. Zdaje sobie sprawę, że młodzi - jak choćby jej 18-letnia córka - nie kupują już płyt CD. Koncepcja płyty, jako historii, w której każdy kolejny utwór prowadzi słuchacza przez jakąś opowieść, nie ma już znaczenia. Streaming wszystko zmienił.
- Mam wrażenie, że młodzi ludzie nie mają tyle przestrzeni w głowie, skupienia, by poświęcić 45 minut swojego czasu i wysłuchać wszystkiego, od pierwszej do ostatniej sekundy. Myślę, że w przyszłości muzycy będą wypuszczać po prostu piosenki, pojedyncze single - oceniła.
Anita Lipnicka - Amsterdam [Official Music Video] Źródło: Anita Lipnicka/YouTube
Tytuł audycji: Muzyczna Jedynka
Prowadziła: Ula Kaczyńska
Gość: Anita Lipnicka
Data emisji: 25.03.2024
Godzina emisji: 13.18
kk/wmkor