Konflikt w Strefie Gazy. Michał Wojnarowicz: żółte światło dla Izraelczyków

Amerykanie twierdzą, że wstrzymanie się od głosu nie jest zmianą ich polityki wobec Izraela. Natomiast Izrael najwyraźniej myśli inaczej, ponieważ odwołał przyjazd swojej delegacji do USA.

- W jej trakcie miało dojść do rozważań dotyczących przyszłości w Strefie Gazy. Jednak w tym samym momencie znajduje się inna delegacja izraelska w Ameryce dowodzona przez ministra obrony Yoava Galanta, która też omawia poniekąd te kwestie. Niemniej jakby pewnego rodzaju wielogłos w izraelskim rządzie faktycznie jest tutaj bardzo widoczny - komentuje Michał Wojnarowicz.

Ekspert zauważa, że "polityka ma znaczenie o tyle, o ile politycy nadają jej pewną rangę". - Izraelczycy uderzają faktycznie w dość wysokie tony, szczególnie premier Netanjahu. Amerykanie to wszystko starają się łagodzić, ale nie ma co ukrywać, że sygnał jest dość wyraźny - twierdzi.

Michał Wojnarowicz przyznaje, że po wcześniejszych wetach i komunikatach ta "treść rezolucji jest trochę bezzębna". - Jednak pewnego rodzaju walnięcie w stół jest po stronie amerykańskiej dość słyszalne - mówi.

Relacje USA i Izraela. Pogorszą się?

Czy Amerykanie ryzykują pogorszenie relacji z Izraelem? - Nie nazwałbym tego pogorszeniem. Dynamika tych relacji obecnie to pewnego rodzaju sinusoida - ocenia Michał Wojnarowicz.

- Zgrzyt oczywiście jest i to też będzie jakoś w najbliższym czasie rezonować, ale jednak dynamika procesów, które toczą się teraz wokół sytuacji w Strefie Gazy i konfliktu izraelsko-palestyńskiego, jest na tyle szybka, że wydarzenia tracą prędko aktualność. Niemniej nazwałbym to żółtym światłem dla Izraelczyków - dodaje.

Ekspert wyjaśnia, że jest to jedno z narzędzi, którymi Amerykanie dysponują. - Mają tego instrumentarium całkiem sporo i z różnych powodów jeszcze nie chcą używać tych bardziej dotkliwych dla Izraela środków. Też jasno deklarują, że ciągle jest zgoda na atakowanie Hamasu, ale jednak innymi metodami. Nadal jest wsparcie polityczne, ale musi być uzupełnione dużo większym wsparciem humanitarnym i realizacją tych obietnic, które Izrael już składał - uważa Michał Wojnarowicz.

Poza tym w audycji:

- We wtorek nad ranem polskiego czasu na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych zawalił się most w Baltimore. W przeprawę uderzył statek towarowy pływający pod banderą Singapuru. Do zawalenia się mostu doszło chwilę po tym, jak jednostka uderzyła w jeden z filarów Francis Scott Key Bridge. Informacje o akcji ratunkowej zebrał Michał Strzałkowski. Rozmowa z naszym amerykańskim korespondentem Janem Pachlowskim.

- Dyrektor generalny Boeinga Dave Calhoun zapowiedział ustąpienie z funkcji z końcem roku. Ma to związek z ciągłymi problemami związanymi z bezpieczeństwem samolotów tego producenta. Oprócz głównego szefa Boeinga odejdą również prezes firmy oraz kierownicy działu samolotów komercyjnych. Materiał Magdaleny Skajewskiej.

- Nowy premier Irlandii, Simon Harris, jest najmłodszym szefem rządu w historii kraju. Sprawne poruszanie się w mediach społecznościowych sprawiło, że wielu już teraz nazywa go "tiktokowym premierem". Rozmowa z dr. Tomaszem Niedokosem z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.

- Statek Richard Montgomery, który od czasów II wojny światowej spoczywa przy ujściu Tamizy, może eksplodować. Felieton Katarzyny Semaan.

Zobacz także: